liczba stron: 431
Moja ocena: 7/10
Co czuje rodzic, któremu zaginęło dziecko? Na
pewno strach. Panikę. Dezorientacja miesza się z rozpaczą. Niedowierzanie z postanowieniem
, że za wszelką cenę odnajdzie się ukochaną pociechę. To właśnie poprzysiągł
sobie Tim Blake, którego córka w dziwnych okolicznościach zaginęła. Ba,
rozpłynęła się w powietrzu. Tak jakby nie istniała. Jakby nikt jej nie znał.
Zresztą, tak twierdzą jednogłośnie wszyscy pracownicy hotelu, w którym rzekomo
zatrudniona była Syd. Dziwne, prawda? Dalej, będzie jeszcze dziwniej - bardziej
tajemniczo i strasznie…
Policja początkowo zdaje się robić niewiele w
tej sprawie. Twierdzi, że to „zwykła” ucieczka rozkapryszonej nastolatki. A
takie przecież zdarzają się często. Jednak ta bierność trwa krótko. Otóż, Tim
podczas własnych poszukiwań, trafia na trop dziwnych typów także szukających
jego córki. To znak! Że żyje, ale i że jest w niebezpieczeństwie! Co tak
naprawdę wydarzyło się z Syd? Uciekała czy ją porwano? Czy Tim zdoła poskładać
wszystkie elementy tej układanki? Czy odnajdzie córkę? Co jest tu prawdą, a co
oszustwem? Komu można zaufać? Rozwiązanie tej zagadki znajdziecie w książce.
Język powieści jest prosty, oszczędny w opisy
i zbędne ozdobniki. Wiele miejsca złamują tu żywe, błyskotliwe dialogi, przez
co powieść czyta się naprawdę szybko. Dramatyczna, wartka akcja dodatkowa
sprzyja jej lekturze, a prowadzone na własną rękę śledztwo Tima i wychodzące na
jaw kolejne, z pozoru nieistotne i niepowiązane ze sobą, fakty sprawiają, że
nie sposób oderwać się od tej książki. Linwood Barclay wymyślił całkiem ciekawą
zagadkę, której rozwiązania trudno się domyślić. Poza tym zgrabnie i
wiarygodnie przedstawił proces dochodzenia prawdy, wielokrotnie przy tym
zaskakując i zwodząc swojego czytelnika.
Podsumowując, „Największy lęk” to dobry,
ciekawie skonstruowany kryminał, który trzyma w napięciu aż do ostatniej
strony. Polecam serdecznie!
„Kolekcjoner” Alex Kava, wyd. Mira Harlequin
liczba stron: 300
Moja ocena: 5,5/10

„Kolekcjonera” czyta się równie szybko, co
przyjemnie – jednak bez większych emocji. Alex Kava operuje prostym,
komunikatywnym językiem, sprzyjającym lekturze. Jednak początkowe zadziwienie
całkiem ciekawą sprawą ustępuje, bo autorka wcale nie kryje rozwiązania,
którego niezwykłe łatwo się domyślić. Znając je, czytelnikowi pozostaje
śledzenie sposobu w jaki to agentka O’Dell
dochodzi do prawdy, rozszyfrowuje zagadkę, składając jej niewyraźne elementy.
Tym, co jednak dodaje nikłego dreszczyku emocji jest… huragan, który
nieodwołanie zbliża się do miejsca zbrodni i jednocześnie zmusza wszystkich
zaangażowanych w sprawę do przyspieszenia swoich działań. Po nim wszelkie ślady
mogą przecież zostać zatarte.
Obie recenzje biorą udział w wyzwaniu: Czytam literaturę amerykańską!
Kryminały to zdecydowanie moja bajka.
OdpowiedzUsuńA Kavy akurat skończyłam czytać Ostateczny cel. Polecam :)
Na razie Kavę sobie odpuszczę, ale dziękuję za polecenie :)
UsuńOstatnio miałam okazję poznać agentkę Meggie O'Dell i muszę stwierdzić, że z miejsca ją polubiłam, więc mimo średniej oceny, z chęcią przeczytałabym ten tytuł. Zaś pozycja wyżej brzmi bardzo, bardzo interesująco:)
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście ta agentka naprawdę szybko zyskała i moją sympatię, ale co z tego skoro zagadka była mierna, ale rozumiem, że Ty chcesz poznać jej dalsze los. W takim razie zachęcam do przeczytania obu książek :)
UsuńSzkoda, że brakuje napięcia. Zaryzykowałabym jednak przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńRyzykuj. Może Tobie się spodoba :)
UsuńDzisiaj 2w1? ;) No i bardzo dobrze. Zauważyłam, że coraz więcej takich krótszych recenzji w sieci... czyżby blogosfera dążyła do minimalizmu?
OdpowiedzUsuńA tak, 2w1. Nie wiem, do czego dąży blogosfera, ja tam za minimalizmem nie jestem. Zresztą, krótsza czy dłuższa recenzja wg mnie to nie jest istotne. Ważne, by była poprawna i ciekawa.
UsuńZainteresowałaś mnie "Największym lękiem", poszukam książki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo!
UsuńKolekcjonera czytałam i nawet miło go wspominam, aczkolwiek szału też wielkiego nie było.
OdpowiedzUsuńNatomiast „Największy lęk” chętnie poznam, gdyż jego tematyka brzmi niezwykle ciekawie. Nawet nie chce sobie wyobrażać, co może czuć rodzic, któremu dziecko zaginęło. To po prostu koszmar, najgorszy z możliwych.
Nie było, bo i nie ma czym się zachwycać.
UsuńPolecam Ci książkę Braclay'ego. Powinna Ci się spodobać :)
Tak, zaginięcie dziecka to prawdziwa tragedia, którą nawet nie chce się dopuścić do myśli.
uwielbiam kryminały
OdpowiedzUsuńwięc chętnie dopiszę te pozycje do swojej listy :-)
Cieszę się. Mam nadzieję, że i Kolekcjoner przypadnie Ci do gustu :)
Usuń,,Największy lęk,, z pewnością jest bardzo dobrym kryminałem i po samym opisie mam ,,gęsią skórkę,, na ciele.
OdpowiedzUsuńCzyli Cię zainteresowałam. Taki był mój cel :) Mam nadzieję, że teraz się skusisz na tę powieść.
UsuńObie pozycje na swój sposób kuszą. Mimo niższej oceny drugiej z nich - dam szansę obu ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie wypatruję recenzji :) Ciekawa jestem Twojego zdania.
UsuńPierwszą książkę koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobra. Polecam :)
UsuńKryminały to zdecydowanie mój gatunek, więc chyba pierwsza książka wyląduje na mojej liście koniecznych do przeczytania ;d
OdpowiedzUsuńA niech ląduje :) Warto się z nią zapoznać.
Usuń:) mam na półce Największy Lęk :) więc na pewno przeczytam kiedyś
OdpowiedzUsuńOooo. Jak fajnie. Czekam więc na Twoją recenzję :)
UsuńFajne książki mi zaprezentowałaś. Tą pierwszą już za okładkę bym się podjęła przeczytania, a widze ze i fabuła całkiem całkiem. Druga też mi się widzi :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Cię zainteresowałam. Przyznam, że w księgarni też skusiłam się na okładkę "Największego lęku".
UsuńPomimo niższej oceny bardziej zainteresował mnie kolekcjoner:)
OdpowiedzUsuńOoo. W takim razie sięgaj śmiało.
UsuńKurczę, szkoda, że tego rozwiązania w "Kolekcjonerze" łatwo się domyślić, bo tak... lodówka z częściami ciała bardzo mnie zaintrygowała i zachęciła do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńNo mnie właśnie też, ale wyszło jak wyszło....
UsuńTakimi ksiazkami to ja bym nie pogardziła! uwielbiam kryminały, to uczucie gdy je czytasz.. Nie do opisania. Będę miała te dwa tytuły na swojej uwadzę :)
OdpowiedzUsuńJeśli to są dobre kryminały, to się zgadzam.
UsuńZapisuję pierwszy tytuł, chętnie przeczytam. Podobną tematykę porusza w kilku książkach ("Środek lata" i "Jak oddech") Małgorzata Warda - jeśli byłabyś zainteresowana to polecam.
OdpowiedzUsuń"Jak oddech" mam na swojej czytelniczej liście. Może kiedyś uda mi się dorwać tę książkę :) Ale dzięki za polecenie :)
UsuńMmm, słyszę po raz pierwszy, ale wiem, że obydwie są stworzone specjalnie dla mnie. Dzięki za polecenie, bo gdybym sam miał je odnaleźć trochę by minęło :D
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy. Mam nadzieję tylko, że "Kolekcjoner" mimo tego nieszczęsnego rozwiązania i tak Ci się spodoba :P
UsuńPierwsza książka kojarzy mi się z filmem "Uprowadzona";)
OdpowiedzUsuńNie znam go, niestety.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym pierwszym. Zwariowałabym jakbym nie miała swojego dziecka przy sobie!
OdpowiedzUsuńTo na pewno, ale książkę można przeczytać :)
Usuń