Stało się. Sięgnęłam po książkę z gatunku fantastyki, choć może
niezupełnie świadomie. Powodowana nagłym impulsem, widokiem przepięknej okładki
oraz krótkim, ale bardzo wymownym opisem kupiłam ją. A że jej lektura była
niecodziennym doświadczeniem, to i recenzja będzie odmienna.
Macie czasem
wrażenie, że ktoś nad wami czuwa, że was obserwuje - ale nie w sposób nachalny,
a życzliwy i pełen troski. A może czasami robicie coś, czego nie potraficie zrozumieć
i logicznie wyjaśnić… Tłumaczycie to roztargnieniem, zabieganiem, stresem. A
prawda może być zgoła inna – być może jesteście Gospodarzami!
Nie śmiejcie
się! Tacy jak ja muszą ich mieć, by wytrwać. Muszą być zawsze blisko swoich
Gospodarzy. Zło czuwa, krąży obok i czeka tylko na to, że się zagapimy lub
zapomnimy…
Widzę, że
jesteście całkiem skołowani. Powinnam zacząć inaczej, od początku.
Jestem Helen.
Nie pamiętam niczego konkretnego ze swojej przeszłości, ale musiałam popełnić
okropny grzech, skoro tak cierpię. Nie pamiętam też jak smakuję jabłko, jak
pachną kwiaty, nie czuję papieru pomiędzy palcami, zapachu atramentu. W sumie
to nic dziwnego, przecież od stu trzydziestu lat… JESTEM MARTWA!!! Aby nie
cierpieć piekielnych katuszy, kurczowo uczepiłam się swoich Gospodarzy. Miałam
ich już kilku i pewnie miałabym ich jeszcze setki, gdyby nie jeden z uczniów
obecnego Gospodarza, nauczyciela języka angielskiego.
Pamiętam
doskonale ten dzień. Dzień, w którym wszystko się zmieniło.
„Ktoś na mnie patrzył – to dość niezwykłe uczucie, gdy jest się martwym.
Żywi nie postrzegali mnie ani jako cienia, ani jako unoszącej się mgiełki. Dla
nich byłam powietrzem. A przynajmniej tak sądziłam. (…) Jednak w następnej
chwili znów napotkałam jego wzrok. To był wstrząs.” *
Widział
mnie, choć był Żywym. Nie umiałam tego wytłumaczyć, ale byłam szczęśliwa! Wreszcie,
od tylu lat ktoś mnie ujrzał. Ciągnęło mnie do niego coraz bardziej, ale jak
można być z kimś, jeśli on ma ciało, a
ja jedynie duszę…?
…………………………………………………………………
Laura
Whitcomb w swojej debiutanckiej powieści „Światła pochylenie” stworzyła
niebanalną historię o trudach miłości, która zrodziła się pomiędzy dwoma
odrębnymi światami – fizycznym i duchowym, materialnym i nienamacalnym…
Misternie utkana fabuła, szybka i dramatyczna akcja oraz barwni, złożeni,
interesujący bohaterowie - to wszystko składa się na niecodzienne doznania literackie!
Styl autorki
jest prosty, ale bardzo wymowny, obrazowy. Czytelnik z łatwością przenosi się
do świata, w którym pomiędzy życiem a śmiercią toczy się zajadła walka o miłość.
Pierwszoosobowa narracja prowadzona z perspektywy Helen, dodaje tylko realizmu
(jakkolwiek nierealnie to brzmi!) oraz nastrojowości i uczuciowości opowiadanej
historii.
Jeśli
jesteście więc ciekawi jak potoczą się losy Helen - czy znajdzie sposób na to,
by być szczęśliwą z ukochanym?; czy zechce o to szczęście zawalczyć? i czy
odkryje tajemnicę swojej przeszłości? – zachęcam do sięgnięcia po tę książkę.
Czyta ją się z nieukrywaną ciekawością, w napięciu i oczekiwaniu na to, co się
jeszcze wydarzy.
Deklarowałam raczej, że nie czytam fantastyki, nie lubię jej i nie
odnajduję się w nierzeczywistych światach, w których rozgrywa się akcja. Byłam
w błędzie.
Ta książka porwała mnie, zawładnęła całą mną i „zmusiła” do tego, by przeczytać ją do końca. Bez przerw, odkładania na bok, zajmowania się czymś innym. Historia Helen była wspaniała – zmysłowa, namiętna, ale i tajemnicza. Czytałam wiele dobrych książek i teraz z dumą wpisuję na ich listę „Światła pochylenie” – niebanalną historię o życiu, śmierci, namiętnościach, przyjaźni oraz oddaniu. Jednym zdaniem, ciekawą historią z mądrym i ważnym przesłaniem.
Ta książka porwała mnie, zawładnęła całą mną i „zmusiła” do tego, by przeczytać ją do końca. Bez przerw, odkładania na bok, zajmowania się czymś innym. Historia Helen była wspaniała – zmysłowa, namiętna, ale i tajemnicza. Czytałam wiele dobrych książek i teraz z dumą wpisuję na ich listę „Światła pochylenie” – niebanalną historię o życiu, śmierci, namiętnościach, przyjaźni oraz oddaniu. Jednym zdaniem, ciekawą historią z mądrym i ważnym przesłaniem.
„Światła pochylenie” Laura Whitcomb, wyd. INITIUM
liczba stron: 231
Moja ocena: 9/10
* cytat pochodzi z książki, s. 9-10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam amerykańska literaturę!
Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńLubię pierwszoosobową narracją i czuję, że w tym przypadku taki zabieg jest trafiony. Z chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tak jest. Zachęcam do lektury.
Usuńależ mnie zachęciłaś! już jej szukam w sieci
OdpowiedzUsuńCieszę się. Mam nadzieję, że się skusisz.
UsuńŚwietna recenzja :) Chciałam tę książkę przeczytać, nawet wygrałam ją w jakimś blogowym konkursie ale do tej pory jej nie otrzymałam i już nie dostanę :/
OdpowiedzUsuńDzięki! Oooo, to przykre. Mam nadzieję, że nie zawinił tu blogger i jego uczciwość, ale - niestety - Poczta Polska.
UsuńNie przepadam zbytnio za fantastyką, ale na powyższą książkę wyjątkowo mam ochotę już od dłuższego czasu i chyba wreszcie się na nią zdecyduje, bo twoja recenzja skutecznie mnie do tego zachęca.
OdpowiedzUsuńJa też Cyrysiu nie przepadam, ale tę książkę naprawdę warto przeczytać. Jest świetna!
UsuńWspaniała recenzja! Nie dalej niż dwa dni temu(?) ją przeczytałam! :) Już niedługo i ja wezmę się za recenzje tej książki, aczkolwiek mamy podobne zdanie o niej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie. Czytałam Twoją recenzję i zgadzam się z nią :)
UsuńŚwietna recka! :) Wiesz, że mnie przekonałaś? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jej, cieszę się! Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńJestem zachywycona ta ksiazką po twojej recenzji i juz teraz bardzo bym hcicla ją przeczytać! Musze ja miec!!!!!
OdpowiedzUsuńJej, bo się zawstydzę. Tyle miłych słów na temat tej recenzji...
UsuńCieszę się, że i Ciebie zaintrygowałaś. Sięgnij w wolnym czasie po tę powieść - warto!
ale kusisz, mam ochotę pobiec do księgarni po własny egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńLepiej wejdź na stronkę jakiejś księgarni internetowej. Widziała na wielu tę powieść w granicach do 7 zł. Sama kupiłam ją za 5 zł.
UsuńNie przepadam za fantastyką, ale myślę, że ta książka mogłaby być wyjątkiem ;) Poza tym nie jest to typowa fantastyka. A okładka jest rzeczywiście przepiękna :)
OdpowiedzUsuńTak, okładka jest cudowna. Nie mogłam się na nią napatrzeć.
UsuńI w sumie nie znam się na fantastyce zbyt dobrze, ale tez myślę, że to nie jest typowa książka z tego gatunku.
Świetna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńNawet udało Ci się mnie namówić do przeczytanie tej książki, a jak wiesz - tak jak Ty rzadko sięgam po fantastykę ;)
Dziękuję. No tak, gusta czytelnicze mamy raczej podobne, ale jak sama się przekonałam czasami warto zrobić małe wyjątki. Właśnie dla takich książek. Polecam!
UsuńCieszę się, że przeczytałaś coś z fantastyki i co więcej - spodobało Ci się :) Mam nadzieję, że to niejednorazowe i że gatunek przypadnie Ci do gustu. Książka mnie zainteresowała, mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak ja się cieszę i jaka jestem z siebie dumna. Już kupiłam sobie następną książkę zahaczającą o podobną tematykę.
UsuńNa poczatku napisze, że recenzja jest świetna :D
OdpowiedzUsuńCo do książki....to musi być ciekawa. Jednak zobacze jeszczę czy przeczytam :)
Dziękuję. Książka naprawdę jest ciekawa, wspaniała, emocjonująca, niebanalna i ... mogłabym tak wyliczać jeszcze długo :)
UsuńOto dowód na to, że nie warto z góry zakładać, że jakiś gatunek jest nie dla nas. W każdym można znaleźć coś interesującego.
OdpowiedzUsuńOwszem, zgadzam się, ale nie założyłam z góry, że fantastyka jest nie dla mnie. Dawniej, sięgałam po nią, ale książki, które czytałam nie spełniały moich oczekiwań i po którejś nieudanej próbie, stwierdziłam, że o wiele lepiej czuję się w towarzystwie światów realnych, historii prawdopodobnych i życiowych bohaterów. Niemniej jednak ta lektura była ciekawą odmianą.
UsuńCzytałam, czytałam. Muszę napisać, ze ksiażka jest niedoceniona, bo mnie równie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w tej kwestii mamy podobne zdanie. Książka rzeczywiście potrafi zaczarować, jej magiczna i zmysłowa atmosfera świetnie działa na czytelnika.
Usuńod dawna mam tę książkę w planach, jednak nigdzie nie mogę jej znaleźć :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz ją kupić, to na pewno znajdziesz ją w księgarniach internetowych i to w naprawdę korzystnej cenie, bo raczej nieprzekraczającej 7 zł :)
UsuńI kolejna recenzja, która zachwala ten tytuł:) Pod wpływem tych wszystkich pozytywnych słów, szukałam książki na allegro i znalazłam. Kupię na pewno, nawet nie ze względu na niską cenę, ale dzięki Twojej recenzji, która tak bardzo mnie zachęciła:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz i także wystawisz tej książce pozytywną ocenę.
Usuńłał, łał, łał, czytałam niemal z wypiekami na twarzy!!! Wspaniale to opisałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Starałam się stworzyć coś innego, coś, co by Was zainteresowało i skusiło do sięgnięcia po tę pozycję.
UsuńJa też raczej nie sięgam po fantastykę, a przynajmnie niezbyt często :) ale tutaj tak zachwalasz, że muszę się zastanowić nad tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńSama się zdziwiłam, że aż tak ta książka przypadła mi do gustu. Spróbuj i Ty, może się spodoba :)
Usuń