Kolejny numer Fanbooka!

Gdy wyszedł pierwszy numer – w blogosferze zawrzało. Oto pojawiło się na rynku czasopismo o książkach dla zwykłych ksiażkożerców, którzy chcą i lubią o nich poczytać, ale bez nużących wywodów, patosu i sztuczności jaką często można było spotkać w innych magazynach zajmujących się tą tematyka. Fanbook – z tego, co można zaobserwować w Sieci  - podbił serca wielu czytelników, w tym także moje. Jasne, znalazł i swoich przeciwników, ale wszystkim dogodzić nie można :) Właśnie ukazał się jego czwarty numer, który cieszy mnie najbardziej z dotychczasowych. Dlaczego? O tym później.

Pamiętacie moją niedawną recenzję książki Jana Nowickiego „Mężczyzna i one”? Jeśli  dzięki niej zainteresowaliście się nieco osobą pana Nowickiego to w najnowszym wydaniu Fanbooka znajdziecie długi, ciekawy, pełny ironii oraz dystansu - tak  pasujących  do tego autora – wywiad skupiający się głównie na jego najnowszej powieści (nawet nie wiedziałam, że coś nowego wydał!) zatytułowanej „Białe walce”. Przyznam, że zaintrygowała mnie ta pozycja.

Poza tym, możecie przeczytać kilka innych wywiadów, w tym z Sarą Lotz - autorką niezwykle oryginalnie reklamowanej, przez co głośnej, książki „Troje”.  

Jako że niedawno obchodziliśmy 70. rocznicę powstania w czasopiśmie nie zabrakło artykułów poświęconych temu wydarzeniu. Stworzono listę nowości wydawniczych podejmujących temat powstania w ’44 roku, ale też zamieszczono kilka wierszy warszawskich powstańców.  Wszyscy znamy zapewne Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, ale czy jesteśmy w stanie wymienić choćby jeszcze jednego poetę – powstańca. Nie? Wierzcie mi, było ich wielu. I pisali wspaniale… 

Z takich czysto już rozrywkowych notek – stworzono ranking 30 najlepszych i najgorszych lektur szkolnych. Najgorzej wypadli „Krzyżacy”.  Zupełnie nie wiem czemu – ale o tym też można poczytać w interesującym artykule na temat znajomości języka polskiego, polskiej literatury i szkolnych lektur. Można też sprawdzić swoją wiedzę o literackich noblistach w quizie. Ale uprzedzam, nie należy on do najłatwiejszych!

Oprócz tego, w Fanbooku nie mogło zabraknąć – rzecz jasna - recenzji przeróżnych książek. Teraz też nadszedł czas na wyjaśnienie, dlaczego ten  numer Fanbooka cieszy mnie najbardziej. Otóż, kochani, cieszy mnie, bo jedna z moich recenzji została opublikowana na jego łamach! Znajduje się na 64 stronie i dotyczy książki Chiary Gamberale „Przez 10 minut” :)

Oto mój powód do dumy :)

Ale cieszę bardziej, bo widzę, że wielu z moich blogowych znajomych także spróbowało swego szczęścia i ich recenzje także znalazły się w tym wydaniu gazety! Brawo! Gratuluję Wam serdecznie! 

Zaciekawiło Was to czasopismo? Znacie je? Co o nim myślicie?
Czekam na Wasze komentarze!

nieidentyczna