Opowiadania są mi niezwykle bliskie. Lubię
ich lakoniczność, przewrotność, zadziwiające zakończenia oraz szybkie zwroty
akcji. Lubię, gdy nie wyjawiają wszystkiego, są pełne niedomówień i
dwuznaczności, zmuszają do refleksji.
Ze względu na to, że dużo czasu poświęcam
lekturze różnych opowiadań, a wśród przeczytanych trafiają się prawdziwe perełki,
utwory warte poznania, o których, być może, jeszcze nie słyszeliście – dlatego
postanowiłam stworzyć u siebie na blogu comiesięczną akcję promowania wybranych
dwóch - trzech opowiadań. Mam nadzieję, że uda mi się zachęcić Was do czytania krótkiej formy :)
Nie przedłużając, oto propozycje na luty:
„Śliczna
dziewczyna” Marka Hłasko
Hłasko – poeta wyklęty, „buntownik bez
powodu”, porównywany z Jamesem Deanem, pisze o trudach życia, bez upiększeń czy
idealizacji. Owo opowiadanie nakreślone jest techniką filmową. Narrator
prezentuje ten sam obraz z dwóch różnych ujęć: najpierw z oddalenia – nieco
przewrotnie – kreśli iście sielankowy obrazek
siedzącej na ławce pary młodych ludzi. Niezwykle piękna dziewczyna wzbudza
zachwyt wśród wszystkich przechodniów. Za chwilę jednak następuje zbliżenie – „kamera”
przenosi się miedzy tych dwojga i oddaje treść ich rozmowy. Słuchając jej, nie
mamy już złudzeń, dziewczyna wcale nie jest tak doskonała i śliczna jak się
wydaje. Ba, jest wulgarna, wyrachowana i cyniczna. Dlaczego? Ma swoje powody
- jeśli chcecie je poznać, sięgnijcie po
to króciutkie opowiadanie! Warto!
„Śliczna dziewczyna” to nie ckliwe, a
misternie skonstruowane opowiadanie o tym, że nawet piękne i wzniosłe uczucia w
konfrontacji z rzeczywistością przegrywają, a pierwsze wrażenie zazwyczaj jest
bardzo mylące…
„Bezbronna
istota” Antoniego Czechowa
Słaba, wątła i pokrzywdzona przez życie istota
– rzekłbyś: bezbronna kobieta – udaje się do banku z prośbą o… 24 ruble i 36
kopiejek, które potrącone jej mężowi z pensji(!). Na nic zdają się tłumaczenia –
uparcie pozostaje przy swoim i błaga o, jak sądzi, należne jej pieniądze.
Trajkocze, przeszkadza w pracy, płacze – doprowadza do granic wytrzymałości
wszystkich pracowników banku, którzy nie mają pojęcia, w jaki sposób się jej
pozbyć…
Tytułowa bezbronna istota ma w rzeczywistości
broń silną i niebezpieczną. Jaką? – zechciejcie przeczytać to opowiadanie!
Klarowna kompozycja, świetne dialogi i kreacje bohaterów oraz doskonały język
to wszystko przekłada się na ciekawą, momentami nawet zabawną, ale
niepozbawioną głębi lekturę. Polecam!
Opowiadanie
można pobrać za darmo: TUTAJ
Miłego dnia :)
Nie znałam żadnego, ale chętnie się zapoznam. Opowiadania są króciutkie więc na pewno znajdę czas. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za Twoje zainteresowanie :)
UsuńJa też lubię krótkie formy literackie. Fajnie, że można pobrać to opowiadanie za darmo, zaraz sobie ściągnę.
OdpowiedzUsuńPolecam. Jest naprawdę krótkie, jego lektura nie zajmie Ci dużo czasu, a może sprawi przyjemność.
UsuńZ reguły wolę dłuższą prozę, ale nie stronię też od opowiadań tym bardziej jeśli są podane na tacy za darmo :) Najbardziej zaciekawiła mnie historia ,,Bezbronnej istoty''. Jestem ciekawa, jaką to silną broń posiada tytułowa bezbronna istota? Może to gadulstwo? Może potrafi zagadać na śmierć, aby dostać te upragnione 24 ruble i 36 kopiejek :))
OdpowiedzUsuńNic nie zdradzę. Przeczytaj sama, to się dowiesz :D
UsuńEch ty niedobra :))
UsuńJa zazwyczaj czytam opasłe tomiszcza :D jedną z chudszych była mini historyjka Tolkiena - Łazikanty. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńWidziałam u ciebie na blogu "taką książeczkę" - 1300-stronicową :)
Czytałam opowiadania Hłaski i bardzo mi się podobały. Chętnie znów je sobie przypomnę:)
OdpowiedzUsuń:) Osobiście uwielbiam tego autora.
UsuńCiekawy pomysl. Ja opowiadań raczej nie czytam, ale dodane przez ciebie, chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Cieszę się, że i Ciebie udało mi się zachęcić i przeciągnąć na stronę krótkiej formy. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
UsuńOpowiadania - dobra rzecz. Zwłaszcza te autorstwa Marka Hłaski;) Akurat wspomnianego przez Ciebie nie czytałam...
OdpowiedzUsuńNatomiast ostatni kontakt z dziełami Czechowa miałam bodajże w gimnazjum. Czyli już dawno temu;)
Może warto sobie troszkę go przypomnieć. Zachęcam -tym bardziej, że opowiadanie można mieć za darmo.
UsuńRecenzowane przez Ciebie niedawno opowiadanie Poe'go czeka już na mnie. Muszę je sobie przeczytać - bardzo mnie zaintrygowałaś..
Za Czechowa musze się wziąć. Uwielbiam opowiadania, zapowiadają się niesamowicie.
OdpowiedzUsuńCieszę się. Mam nadzieję, że znajdziesz czas by spokojnie poczytać właśnie opowiadania, choć ostatnio u Ciebie sporo się dzieje - tyle nowych lektur.
UsuńHłasko na celowniku. Mam na półce, czeka długo, jednak jeszcze nie zdążyłam sięgnąć. Zresztą Czechow... klasyka, też klasyka. Też czeka. Już niedługo sięgnę, szczególnie, że opowiadania to tak wdzięczne sztuczki przy braku czasu i jednoczesnym zainteresowaniu literaturą. A jeśli są dobre, Wielcy Ludzie musieli pisać.
OdpowiedzUsuńOj, świetnie to ujęłaś. Sama prawda... :)
UsuńJakoś nigdy mnie nie ciągnęło do opowiadań. Wyjątkiem może być jednak właśnie Marek Hłasko. Choć zawsze przy tej formie literackiej czuję niedosyt.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Rozumiem. I ja parę razy czułam niedosyt. Były historie, które skończyły się tak niespodziewanie szybko, a ja chciałam trwać w tym świecie, pociągnąć akcję dalej, coś rozwinąć, uzupełnić. Miałam tyle różnych pomysłów na zakończenia. Ale może właśnie o to chodzi z dobrymi opowiadaniami...
UsuńZainteresowałaś mnie tymi dwoma opowiadaniami, choć rzadko sięgam po taką formę prozy. Ściągnę w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńSuper. Zachęcam do ich lektury :)
UsuńRzadko sięgam po krótką formę, jaką są opowiadania, ale może trzeba to zmienić...
OdpowiedzUsuńOj, trzeba, trzeba... a przede wszystkim warto :)
UsuńUwielbiam opowiadania. I czytać i pisać:) "Śliczną dziewczynę" czytałam, opowiadania Czechowa nie. Nadrobię. Na pewno.
OdpowiedzUsuńFajnie, że promujesz tę formę literacką. Z chęcią będę poznawała kolejne ciekawe pozycje:)
Cieszę się, że mój pomysł się spodobał :)
UsuńZachęcam do zmierzenia się z Czechowem. To cudowny twórca. Na podanej przez ze mnie stronie można pobrać także inne jego utwory. Polecam!