23 lipca 2014

Odkryć prawdę…

„Największy lęk” Linwood Barclay, wyd. Świat Książki
liczba stron: 431
Moja ocena: 7/10

Co czuje rodzic, któremu zaginęło dziecko? Na pewno strach. Panikę. Dezorientacja miesza się z rozpaczą. Niedowierzanie z postanowieniem , że za wszelką cenę odnajdzie się ukochaną pociechę. To właśnie poprzysiągł sobie Tim Blake, którego córka w dziwnych okolicznościach zaginęła. Ba, rozpłynęła się w powietrzu. Tak jakby nie istniała. Jakby nikt jej nie znał. Zresztą, tak twierdzą jednogłośnie wszyscy pracownicy hotelu, w którym rzekomo zatrudniona była Syd. Dziwne, prawda? Dalej, będzie jeszcze dziwniej - bardziej tajemniczo i strasznie… 

Policja początkowo zdaje się robić niewiele w tej sprawie. Twierdzi, że to „zwykła” ucieczka rozkapryszonej nastolatki. A takie przecież zdarzają się często. Jednak ta bierność trwa krótko. Otóż, Tim podczas własnych poszukiwań, trafia na trop dziwnych typów także szukających jego córki. To znak! Że żyje, ale i że jest w niebezpieczeństwie! Co tak naprawdę wydarzyło się z Syd? Uciekała czy ją porwano? Czy Tim zdoła poskładać wszystkie elementy tej układanki? Czy odnajdzie córkę? Co jest tu prawdą, a co oszustwem? Komu można zaufać? Rozwiązanie tej zagadki znajdziecie w książce.

Język powieści jest prosty, oszczędny w opisy i zbędne ozdobniki. Wiele miejsca złamują tu żywe, błyskotliwe dialogi, przez co powieść czyta się naprawdę szybko. Dramatyczna, wartka akcja dodatkowa sprzyja jej lekturze, a prowadzone na własną rękę śledztwo Tima i wychodzące na jaw kolejne, z pozoru nieistotne i niepowiązane ze sobą, fakty sprawiają, że nie sposób oderwać się od tej książki. Linwood Barclay wymyślił całkiem ciekawą zagadkę, której rozwiązania trudno się domyślić. Poza tym zgrabnie i wiarygodnie przedstawił proces dochodzenia prawdy, wielokrotnie przy tym zaskakując i zwodząc swojego czytelnika. 

Podsumowując, „Największy lęk” to dobry, ciekawie skonstruowany kryminał, który trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Polecam serdecznie!


„Kolekcjoner” Alex Kava, wyd.  Mira Harlequin
liczba stron: 300
Moja ocena: 5,5/10

Patrol. Straż Wybrzeża z helikoptera sprawdza wody Zatoki Meksykańskiej. Rutyna. Obowiązek. Codzienność. Jednym słowem, nic nadzwyczajnego - ale, ale jednak coś tam jest! Coś wypatrzono! Ekipa po wciągnięciu na pokład, jednoznacznie stwierdza, że to lodówka rybacka z niecodzienną zawartością…, bo zamiast ryb są tam części ludzkiego ciała! Tors, stopa i trzy ręce… Tajemniczą zagadkę przejmuje agentka FBI, Maggie O’Dell. To ona musi odkryć, kim jest ten, który w niezwykle precyzyjny sposób kawałek po kawałku odcina części ludzkiego ciała. Po co to robi? Jaki ma w tym cel? Prawda jest zadziwiająca. 

„Kolekcjonera” czyta się równie szybko, co przyjemnie – jednak bez większych emocji. Alex Kava operuje prostym, komunikatywnym językiem, sprzyjającym lekturze. Jednak początkowe zadziwienie całkiem ciekawą sprawą ustępuje, bo autorka wcale nie kryje rozwiązania, którego niezwykłe łatwo się domyślić. Znając je, czytelnikowi pozostaje śledzenie sposobu w  jaki to agentka O’Dell dochodzi do prawdy, rozszyfrowuje zagadkę, składając jej niewyraźne elementy. Tym, co jednak dodaje nikłego dreszczyku emocji jest… huragan, który nieodwołanie zbliża się do miejsca zbrodni i jednocześnie zmusza wszystkich zaangażowanych w sprawę do przyspieszenia swoich działań. Po nim wszelkie ślady mogą przecież zostać zatarte. 

„Kolekcjoner” mnie nie zaskoczył, ale też nie rozczarował. Na pewno zajął mi czas i myśli podczas długiej podróży. Fani gatunku jednak mogą czuć się rozczarowani. Mimo wartkiej akcji brakuje tu napięcia, tego specyficznego oczekiwania na to, co jeszcze się wydarzy. Szkoda… To, czy przeczytacie postawiam Wam - ja ani nie zachęcam, ani nie odradzam.

Obie recenzje biorą udział w wyzwaniu: Czytam literaturę amerykańską!

40 komentarzy:

  1. Kryminały to zdecydowanie moja bajka.
    A Kavy akurat skończyłam czytać Ostateczny cel. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie Kavę sobie odpuszczę, ale dziękuję za polecenie :)

      Usuń
  2. Ostatnio miałam okazję poznać agentkę Meggie O'Dell i muszę stwierdzić, że z miejsca ją polubiłam, więc mimo średniej oceny, z chęcią przeczytałabym ten tytuł. Zaś pozycja wyżej brzmi bardzo, bardzo interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rzeczywiście ta agentka naprawdę szybko zyskała i moją sympatię, ale co z tego skoro zagadka była mierna, ale rozumiem, że Ty chcesz poznać jej dalsze los. W takim razie zachęcam do przeczytania obu książek :)

      Usuń
  3. Szkoda, że brakuje napięcia. Zaryzykowałabym jednak przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj 2w1? ;) No i bardzo dobrze. Zauważyłam, że coraz więcej takich krótszych recenzji w sieci... czyżby blogosfera dążyła do minimalizmu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, 2w1. Nie wiem, do czego dąży blogosfera, ja tam za minimalizmem nie jestem. Zresztą, krótsza czy dłuższa recenzja wg mnie to nie jest istotne. Ważne, by była poprawna i ciekawa.

      Usuń
  5. Zainteresowałaś mnie "Największym lękiem", poszukam książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolekcjonera czytałam i nawet miło go wspominam, aczkolwiek szału też wielkiego nie było.
    Natomiast „Największy lęk” chętnie poznam, gdyż jego tematyka brzmi niezwykle ciekawie. Nawet nie chce sobie wyobrażać, co może czuć rodzic, któremu dziecko zaginęło. To po prostu koszmar, najgorszy z możliwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było, bo i nie ma czym się zachwycać.
      Polecam Ci książkę Braclay'ego. Powinna Ci się spodobać :)
      Tak, zaginięcie dziecka to prawdziwa tragedia, którą nawet nie chce się dopuścić do myśli.

      Usuń
  7. uwielbiam kryminały
    więc chętnie dopiszę te pozycje do swojej listy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Mam nadzieję, że i Kolekcjoner przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  8. ,,Największy lęk,, z pewnością jest bardzo dobrym kryminałem i po samym opisie mam ,,gęsią skórkę,, na ciele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli Cię zainteresowałam. Taki był mój cel :) Mam nadzieję, że teraz się skusisz na tę powieść.

      Usuń
  9. Obie pozycje na swój sposób kuszą. Mimo niższej oceny drugiej z nich - dam szansę obu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie wypatruję recenzji :) Ciekawa jestem Twojego zdania.

      Usuń
  10. Pierwszą książkę koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kryminały to zdecydowanie mój gatunek, więc chyba pierwsza książka wyląduje na mojej liście koniecznych do przeczytania ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niech ląduje :) Warto się z nią zapoznać.

      Usuń
  12. :) mam na półce Największy Lęk :) więc na pewno przeczytam kiedyś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo. Jak fajnie. Czekam więc na Twoją recenzję :)

      Usuń
  13. Fajne książki mi zaprezentowałaś. Tą pierwszą już za okładkę bym się podjęła przeczytania, a widze ze i fabuła całkiem całkiem. Druga też mi się widzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Cię zainteresowałam. Przyznam, że w księgarni też skusiłam się na okładkę "Największego lęku".

      Usuń
  14. Pomimo niższej oceny bardziej zainteresował mnie kolekcjoner:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurczę, szkoda, że tego rozwiązania w "Kolekcjonerze" łatwo się domyślić, bo tak... lodówka z częściami ciała bardzo mnie zaintrygowała i zachęciła do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie właśnie też, ale wyszło jak wyszło....

      Usuń
  16. Takimi ksiazkami to ja bym nie pogardziła! uwielbiam kryminały, to uczucie gdy je czytasz.. Nie do opisania. Będę miała te dwa tytuły na swojej uwadzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to są dobre kryminały, to się zgadzam.

      Usuń
  17. Zapisuję pierwszy tytuł, chętnie przeczytam. Podobną tematykę porusza w kilku książkach ("Środek lata" i "Jak oddech") Małgorzata Warda - jeśli byłabyś zainteresowana to polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jak oddech" mam na swojej czytelniczej liście. Może kiedyś uda mi się dorwać tę książkę :) Ale dzięki za polecenie :)

      Usuń
  18. Mmm, słyszę po raz pierwszy, ale wiem, że obydwie są stworzone specjalnie dla mnie. Dzięki za polecenie, bo gdybym sam miał je odnaleźć trochę by minęło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy. Mam nadzieję tylko, że "Kolekcjoner" mimo tego nieszczęsnego rozwiązania i tak Ci się spodoba :P

      Usuń
  19. Pierwsza książka kojarzy mi się z filmem "Uprowadzona";)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawiłaś mnie tym pierwszym. Zwariowałabym jakbym nie miała swojego dziecka przy sobie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno, ale książkę można przeczytać :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...