2 września 2014

Jestem nudziarą

Nie miewają fioletowych paznokci ani pomarańczowych włosów, a staroświeckie poglądy. Ubierają czarne lub popielate kostiumy czy garnitury, a nie spódnice mini w żywych kolorach bądź marynarki do dżinsów i trampek. Nie wiedzą, kim jest Frytka, ani kto występuje w najnowszej edycji popularnego show, znają za to wszystkich władców z dynastii Tudorów i potrafią o nich rozprawiać godzinami. Nigdy nie przesłuchali do końca żadnej piosenki Metallici, bo wolą słuchać muzyki klasycznej. Najlepiej na żywo -  w filharmonii. Teledyski i odsłuchy to przecież szatański wymysł… NUDZIARZE! Często sami nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo są nudni i męczący. 

Agata – bohaterka książki Moniki Szwai pt. „Jestem nudziarą” - jest od nich trochę lepsza, bo dojrzała do tego, by przyznać przed sobą, że jest nudziarą i.. ma przerąbane. Jakby było mało jej dotychczasowego monotonnego i drętwego życia, czeka ją zmiana pracy. W jej opinii na gorszą, bo ma teraz zostać nauczycielką polskiego. Kobietą, która po pracy zamiast chodzić na randki, będzie sprawdzać wypociny nastoletnich pyskatych mądrali. Kobietą z dwiema zbzikowanymi przyjaciółkami i bez faceta. To ostatnie boli ją najbardziej, ponieważ – jak każda romantyczna dusza, ba, jak każda zwyczajna kobieta – potrzebuje i pragnie prawdziwej miłości oraz wsparcia. Zwariowany i nieodgadniony los przygotował dla niej jednak parę niespodzianek pełnych zaskakujących zwrotów, nowych ludzi, ciekawych pomysłów oraz szalonych emocji. Szkoła okaże się nie takim nudnym miejscem, jak się początkowo wydawało, a wręcz prawdziwą areną do miłosnych popisów. Bo nagle w tej cichej i niepozornej Agatce zakocha się dwóch mężczyzn, jeden smarkacz i… wicedyrektorka. 

Proza Moniki Szwai intrygowała mnie od dawana. Chciałam poznać tę wychwalaną przez wielu autorkę. Jej powieść „Jestem nudziarą” porwała mnie na ładnych kilka godzin, nie dając chwili wytchnienia, a zmuszając do ciągłego czytania i śledzenia kolejnych zwariowanych perypetii Agaty. Autorka posługuje się przejrzystym i zrozumiałym stylem. Pisze lekko i  z humorem. Kreśli barwnych, a co najważniejsze nie nudnych,  bohaterów różniących się między sobą i dopełniających się razem.  I jak to często bywa w przypadku lekkich, współczesnych powieści wszyscy oni są w jakiś tajemniczy i na pierwszy rzut oka niezauważalny sposób powiązani, ich losy się zazębiają, co zdaje się potwierdzać maksymę, że świat jest naprawdę mały. 

Historię tytułowej nudziary poznajemy z jej własnej perspektywy. Akcja właściwa – zaczynająca się od momentu zmiany pracy -  przeplata się z rzadkimi wspomnieniami i częstymi przemyśleniami bohaterki, co daje możliwość jej lepszego poznania oraz nakreślenia jej bardziej szczegółowego obrazu. Agaty nie sposób nie polubić. Mimo że uważa się za nudziarę i może po trosze nią jest, to jednak w przeciwieństwie do tych prawdziwych, jest gotowa na zmiany i chętnie, ale stopniowo, wprowadza je w życie. Odmieniona czeka na miłość – a ta, jak wiadomo, przychodzi zawsze jak niespodziewany gość :) Co prawda momentami jej historia wydawała się nieco naiwna lub przewidywalna, ale tu jestem w stanie to wybaczyć. Oczekiwałam od tej książki przyjemnej i niezobowiązującej rozrywki – i ją dostałam. 

Wszystkim, którzy walczą z nudą polecam powieść Szwai. Oderwie Was ona od szarej i (zbliżającej się wielkimi krokami) jesiennej rzeczywistości, rozerwie i rozśmieszy. Gwarantuję!

„Jestem nudziarą” Monika Szwaja, wyd. Prószyński Media
liczba stron: 413
Moja ocena: 9/10
nieidentyczna

48 komentarzy:

  1. Widać, że dość przewrotnie, po tej lekturze, nudziara jako osoba nie byłaby wcale taka zła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nudne wcale nie znaczy gorsze. Nawet nudne może być lepsze od takiego ciekawego, oryginalnego. Walczę z nudą, więc dla mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że nudne nie jest tożsame z gorszym!

      Usuń
  3. O proszę, czyli przyjemna lektura, ciekawa bohaterka i wciągająca historia :) Muszę kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne podsumowanie książki w pigułce!
      Historię nudziary polecam Ci z całego serca :)

      Usuń
  4. Byloby niefajnie, gdyby książka o takim tytule faktycznie okazała się nudna ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością zaaplikuję sobie dawkę dobrego humoru:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam ze dwie książki autorki i bardzo odpowiada mi jej styl i poczucie humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię i podzielam Twoje zdanie.Poczucie humoru autorki może nie wszystkim pasować, ale mnie ujęło.

      Usuń
  7. Takie pozycje są bardzo ważne w jesienne wieczory, kiedy to wiele osób popada w tak zwaną jesienną chandrę. Polece ja mojej mamie, bo czesto w nią wpada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jesienna chandra i mnie dopada czasami. Niestety. Poleć - mam nadzieję, że Twoja mama spędzi z nią miłe chwile.

      Usuń
  8. Wow, wysoko oceniona! Nie jestem pewna czy to moje klimaty, ale skoro na nudę, to może spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. To już nie pierwsza recenzja tej pozycji, na którą trafiłam. Każdy ją ocenia inaczej. Jedni chwalą, inni nie. Muszę sama dać jej szansę, aby się przekonać - jaka jest ta książka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chyba będzie najlepiej - w końcu to moja subiektywna opinia, i Ty możesz się z nią nie zgadzać.

      Usuń
  10. Czytałam, ale podobała mi się mniej niż inne książki tej autorki. Gorąco polecam cykl o Dziewicach. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro polecasz - to prędzej czy później - się za niego zabiorę.

      Usuń
  11. Uwielbiam książki tej Autorki. Wszystkie, bez wyjątku. Czytam każdą, kiedy tylko pojawi się w sprzedaży:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cyklu nie zbieram. Przegapiłam dwa numery...

      Usuń
  12. Nie znam twórczości tej autorki, ale skoro tak bardzo zachwalasz „Jestem nudziarą” to ja muszę koniecznie szybko się przekonać, czy faktycznie ta książka jest tak dobra jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Myślę, że się jednak nie zawiedziesz i spędzisz paradoksalnie nienudne chwile z tytułową nudziarą.

      Usuń
  13. Uwielbiam prozę tej autorki, a tę powieść oczywiście czytałam :) Ostatnio zrobiłam ten sam błąd co Ty, bowiem nazwisko Szwaja odmienia się na Szwai :) Popraw sobie w tekście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Zmiany już naniosłam w tekście :)

      Usuń
  14. Nie znam książek autorki i mimo twojej pozytywnej recenzji chyba się nie dam skusić...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam książkę za sobą, byłą całkiem przyjemna, ale nie wiem, czy oceniłabym ja tak wysoko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Mnie akurat była potrzebna taka lekka lektura, ta się sprawdziła. Świetnie się przy niej bawiłam, uśmiałam się też, więc stąd moja ocena.

      Usuń
  16. Nieraz zastanawiałam się, czy nie wypożyczyć tej książki, ale jakoś zawsze wydawało mi się, że jest zbyt lekka dla mnie. Twoja recenzja brzmi zachęcająco, także myślę, że może jednak po nią sięgnę. A tytuł... intrygujący i chwytliwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zainteresowałam i zachęciłam. warto zrelaksować się przy tej ksiązce. :)

      Usuń
  17. Kurczę, straciłam niezłą okazję! Będąc w kiosku, rzuciła mi się ta książka za bardzo przystępną cenę, ale stchórzyłam. Sama nie wiem dlaczego. Pewnie przez mój wszechobecny sceptycyzm. O nie, w najbliższym czasie zacznę go temperować. Nie dobry, odebrał mi obiecującą lekturę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była ona swego czasu dołączona do jakiejś gazety za 6,99, więc się w nią zaopatrzyłam. E tam, na pewno Ci się trafi jeszcze jakaś okazja i dorwiesz tę ksiażkę :)

      Usuń
  18. Już tytuł mi się podoba :D A cała reszta też zapowiada się nieźle, więc może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak - jest świetny, zagadkowy i chwytliwy.
      Skuś się, koniecznie :P

      Usuń
  19. Lubie to, że jestem nudziarą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze. Trzeba siebie lubić i akceptować :)

      Usuń
  20. Czytałam wieki temu. A książki pani Szwai mnie osobiście zawsze bawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam dopiero tę, ale to na pewno nie jest ostatnia :)

      Usuń
  21. Koleżanka cały czas mnie namawia do sięgnięcia po książki autorki - teraz Ty też zachęcasz. :)
    Wkrótce się skuszę, bo mam audiobooka "Jestem nudziarą" ;) I to mnie bardzo cieszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie coś dla mnie, mam nadzieję, że szybko uda mi się z nią zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję. Będę wyglądać recenzji u Ciebie :)

      Usuń
  23. Nudziarze są fajni! :D Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wielokrotnie przyglądałam się książkom tej autorki w bibliotece, ale jeszcze żadnej nie miałam okazji przeczytać .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...