25 października 2014

Niestereotypowo o wojnie…  

Bezpośrednie i gwałtowne doświadczenie wojny często brutalnie odbijało się na człowieku, który jeśli nie posiadał silnego charakteru, popadał w stan odrętwienia i depresji. Rażony spotykanym lub doświadczanym okrucieństwem, coraz bardziej zanikał, malał, z rezygnacją przypatrywał się bieżącym wydarzeniom, czekając na własny koniec. Wielu było takich, ale jeszcze więcej było młodych, silnych, zahartowanych i upartych w walce o wolną i niepodległą ojczyznę. Andrzej Szczypiorski należał właśnie do nich. W czasie wojny, mimo młodego wieku (urodził się bowiem w 1928 r.) był żołnierzem Armii Ludowej, brał udział w powstaniu warszawskim, w czasie którego został aresztowany i osadzony w  obozie koncentracyjnym Sachsenhausen. 

W swojej, bodaj najbardziej znanej, książce zatytułowanej „Początek” opisuje złożoność relacji polsko – żydowsko – niemieckich podczas II wojny światowej. Robi to bez narosłych wokół tej tematyki stereotypów. Kreśli bohaterów zindywidualizowanych, różniących się pod względem charakteru, którego jednak nie definiuje przynależność narodowa. Bo Bronek Blutman okazuje się podłym konfidentem i donosicielem, który chroniąc siebie, wydaje innych Żydów w ręce Gestapo, skazując ich tym samym na pewną śmierć – jeśli nie na Pawiaku, to w obozach… Z kolei w uwolnieniu żydowskiej kobiety, wdowy po wybitnym lekarzu, pani Irmy Seidenmanowej pomaga nie kto inny jak Niemiec, poproszony przez przyjaciela - Polaka. Dziwne, prawda? Takie nietypowe. Bo jak Żyd może wydawać swoich rodaków, a jak perfidny z natury Niemiec, okupant (!) może pomagać Żydówce? O takich wydarzeniach słyszy się rzadko albo wcale, co nie znaczy, że nie miały miejsca…

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego nie zarysowuję tu bardziej szczegółowo fabuły powieści. Sprawa jest prosta, bo owa książka to w rzeczywistości zbiór 21 rozdziałów - opowiadań, których punktem wspólnym są bohaterowie oraz ich zazębiające się losy oraz miejsce akcji, czyli okupowana Warszawa. Trudno tu wybrać wiodący wątek lub bohaterów, bo niektóre z nich mogłoby stanowić rodzaj samodzielnych gawęd. Szczypiorski pragnąc uwiarygodnić postacie, zawsze przywołuje - na zasadzie retrospekcji  - ich przedwojenne losy; czasami też, zwłaszcza pod koniec powieści, pozwala sobie na małe wstawki dotyczące ich powojennego, niełatwego życia. Akcja płynnie przeskakuje i uzupełnia się wraz z pojawianiem się kolejnych bohaterów, którzy odgrywają często zasadnicze role w życiu poprzednich. 

„Początek” to powieść o młodości i dorastaniu. I to właśnie w tym kontekście należy odczytywać jej tytuł, który oznacza koniec dzieciństwa w sytuacji z bezpośrednim zetknięciem się z wojną, co jednoznaczne jest z początkiem przyspieszonego i niejako wymuszonego dojrzewania. Ten proces najpełniej opisuje historia Henia Fichtelbauma, który osadzony w getcie, zostawia rodzinę i sam z niego ucieka. Długa wędrówka, skrajna nędza i permanentny lęk, sprawiają, że Henio przechodzi swoistą metamorfozę. Z kapryśnego i nieodpowiedzialnego młodzieńcza zmienia się w świadomego mężczyznę, który dobrowolnie wraca do getta, by do końca być przy swoich najbliższych… „Początek” to także powieść o martyrologii żydowskiej, walce dobra ze złem, totalitaryzmie, tolerancji,  o Polakach, Niemcach i Żydach, przedstawianych nie jako przedstawicieli całych narodów, a jako indywidualne jednostki. Bo Szczypiorski wielokrotnie podkreślał, że nie istnieją narody kanalii, a kanalie w narodach...

Wszystkich ciekawych niestandardowego, ale bardzo ludzkiego sposobu opisywania różnych zachowań w czasie wojny, zachęcam do lektury „Początku”. Bo jak powiedział Piotr Kuncewicz: Przeciw schematom, nacjonalizmom i okrucieństwu Szczypiorki napisał tę książkę rzeczywiście bardzo piękną i bardzo mądrą…

„Początek” Andrzej Szczypiorki, wyd. Sens
liczba stron: 284
Moja ocena: 7/10 
nieidentyczna

14 komentarzy:

  1. Jak dla mnie książka brzmi świetnie. Tematyka moja ulubiona, ale podjęta w niestandardowy sposób. Dopisuję do listy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam jego "Autoportret z kobietą". Od tamtej pory mam ochotę na więcej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej jestem zainteresowana powyższą publikacją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak sama wiesz tematyka wojenna jest mi bardzo bliska. Chętnie poznam ja oczami autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię czytać książek związanych z tematyką wojenną, gdyż bardzo emocjonalnie biorę wszystko do siebie, dlatego wątpię, abym kiedyś skusiła się na powyższą pozycję. Chyba raczej nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie takie inne ujęcie tematów zachowań w czasie wojny, więc zapamiętam ten tytuł. Warto takie książki znać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie tematyka wojenna w książkach i filmach wykańcza... Jestem strasznie wrażliwą osobą i po prostu czytając takie książki i wiedząc, że to nie jest fikcja literacka, że to wszystko działo się naprawdę i znów może się zdarzyć, to po prostu cierpię...

    OdpowiedzUsuń
  8. Coż, nie czuję się gotowa na powyższą pozycję. Ale jedno jest pewne, z pewnością ma w sobie to "coś".

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresowała mnie ta pozycja. Bardzo podoba mi się trzeźwe spojrzenie na kwestie żydowską.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka na pewno wartościowa, ale nie przeczytam raczej. Książki o wojnie mnie zasmucają, sprawiają, że mam dość.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze muszę się zastanowić, bo nie do końca jestem przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowałaś mnie, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieszablonowemu, niestereotypowemu podejściu do tematu mówię tak. Zresztą bardzo chcę wrócić do literatury wojennej, obozowej i nawet coś w tym kierunku ostatnio działam. "Początek" mocno mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kilkanaście lat temu ta książka była lekturą w ostatniej klasie szkoły średniej - i szkoda, że już nie jest... Jak Rozmowy z katem, Przed nieznanym trybunałem, Mała Apokalipsa... (choć jej nie jestem pewna, ale chyba też została osunięta)... To wszystko to kawał dobrej polskiej literatury... Polecam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...