Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZYSK i S-KA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ZYSK i S-KA. Pokaż wszystkie posty

9 kwietnia 2014

Kontrolowane życie

Praca w bankowości wymaga wiele czasu i zaangażowania, a jeśli chodzi o dział dealerski to można być pewnym, że i ogromnej wiedzy z zakresu polityki i ekonomii, spostrzegawczości i dalekowzroczności oraz umiejętności podejmowania decyzji nawet, a może zwłaszcza, w sytuacjach kryzysowych. Mimo wszystko owa praca wydaje się być niezmiernie nudną, a przez to mało atrakcyjną. Sheila O’Flanagan udowadnia jednak, że tak nie jest. W swojej książce „Nagle sama” kanwą do opowieści o perypetiach miłosnych i rozterkach duchowych głównej bohaterki, Alix Callaghan, uczyniła właśnie bank.

Alix to wzór dla współczesnych kobiet. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać… Ma wszystko – urodę, wdzięk, kochającego i wspierającego ją mężczyznę, przestronne mieszkanie oraz niezwykle ważne stanowisko kierownicze w dziale dealerskim, które było i nadal pozostaje spełnieniem jej marzeń. Pracuje ona z prawdziwą pasją, obracając się wokół innych bankierów, maklerów giełdowych oraz bogatej klienteli jest w swoim żywiole. Jednak owa sielanka nie trwa wiecznie… Dotąd cierpliwy i wyrozumiały Paul, buntuje się przeciw pracoholizmowi kobiety, jej obsesji na punkcie kontrolowania wszystkiego, braku uwagi i czułości oraz niechęci do ustabilizowania się. Nie mogąc znieść dłużej uporu i egoizmu Alix, odchodzi od niej, czym doprowadza ją na skraj depresji. Kobieta pozostaje nagle sama, a gdy do tego dojdą problemy z pracą oraz konieczność zmierzenia się z trudną przeszłością, może się wydawać, że dobry czas dla niej bezpowrotnie przeminął. Czy kobieta znajdzie w sobie siłę, by uporać się ze zranionymi uczuciami? Czy może zdecyduje się zawalczyć o Paula? A może dojrzeje do tego, by założyć rodzinę? Sprawdzicie sami.

Sheila O’Flanagan posługuje się raczej zrozumiałym i prostym językiem, jedynie słownictwo związane z bankowością – dla niewtajemniczonych (w tym mnie) - może sprawiać pewną trudność, jednak na pewno nie zakłóca ono czytania. Poza tym akcja dzieje się bardzo szybko, kolejne wydarzenia następują jedno po drugim, przez co czytelnik lepiej może wdrożyć się w zwariowany świat dealerów bankowych, którzy żyją w ciągłych zagonieniu. W powieści przerażają dobrze skonsturowane, dynamiczne i oddające charakter każdej z postaci dialogi. 

Przyznam się szczerze, że nieco obawiałam się tej lektury. Bankowość i finanse to nie są raczej przedmioty, którymi się nadmiernie interesuję. Tym większe też było moje zdziwienie, kiedy kolejne strony umykały, a ja nie mogłam oderwać się od tej powieści. Wciągnęła mnie bez opamiętania, pozwoliła na relaks, ale i dostarczyła ogromnego materiału do własnych przemyśleń i refleksji. Historię i swoistą metamorfozę Alix śledziłam z niezakłamaną ciekawością, z przyjemnością poznawałam kolejne postacie – ważne dla niej, wyrabiałam sobie zdanie o głównej bohaterce, które jednak szybko – wraz z odsłanianiem kolejnych faktów – modyfikowałam. Alix to kobieta o stu twarzach, niby zwyczajna pracoholiczka lubiąca mieć wszystko pod kontrolą, a jednak w rzeczywistości jest skryta, może też nieco zagubiona, potrafiąca zaskoczyć, dlatego też bardzo podobał mi się jej złożony (ale i przemyślany) portret psychologiczny.  

Jeśli więc chcecie przyjrzeć się z bliska pracy dealerów bankowych, a przy okazji poznać ciekawą historię o kobiecie, która nagle stanęła przed koniecznością przewartościowania własnego życia, poczytać o trudnej miłości oraz różnych typach związków, zachęcam do lektury „Nagle samej”. To interesująca współczesna opowieść o życiu, które potrafi zaskoczyć wszystkich – nawet tych, którzy, jak sądzą, są w stanie je kontrolować. 
 
„Nagle sama” Sheila O’Flanagan, ywd. ZYSK i S-ka
liczba stron: 486
Moja ocena: 7,5/10

21 marca 2014

Proste, radosne życie

Co ma ze sobą wspólnego Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 i mały warsztat samochodowy? Dlaczego jedna z najbardziej znanych i zamożnych botswańskich kobiet zleca śledzenie swoich czterech(!) absztyfikantów? Po co właścicielka farmy dla sierot zmusza mechanika do skoku ze spadochronem? Dlaczego pani Ramotswe, mimo że zaręczyła się z panem J.L.B. Matekonim, wciąż pozostaje kobietą stanu wolnego? 

Dużo pytań, ale nie martwcie się na nie wszystkie znajdziecie odpowiedzi w książce Alexandra McCalla Smitha „Kredens pełen życia”. Jej akcja toczy się w Botswanie, miejscu z niezwykle ciekawą historią, gdzie mimo współczesnej mody stara się kultywować i ochronić od zapomnienia rodzimą tradycję oraz wpisaną w nią ludzką serdeczność oraz życzliwość. Autor poświęca sporo miejsca na opisy tego kraju, jego stolicy – Gaborone oraz zwyczajów, jak choćby: picia herbaty z czerwonokrzewu, jedzenia dyni, czy nawet specyficznego sposobu żegnania się na ulicy. Owe, jak można sądzić, wtrącenia wcale nie przeszkadzają w lekturze „Kredensu…”, stanowią jego ważny element, a ponadto charakteryzują bohaterów. 

Akcja toczy się miarowo i spokojnie. Czytelnik może odnieść wrażenie, że sam bezpośrednio uczestniczy w codziennym życiu bohaterów - bierze udział w akcji charytatywnej dla sierot, śledzi i wypytuje o pretendentów do reki pani Holongi,  czy wykłóca się o błędy w naprawie starego samochodu. Powiecie, że to proste, zwyczajne życie, jakiego można zaznać nawet tu w Polsce. Owszem, ale Alexander McCall Smith pisze o nim w sposób niecodzienny – czytelnik wyczuwa serdeczność i lekkość bijącą z jego stylu pisania, wyczuwa także delikatny humor, dzięki czemu lektura staje się prawdziwą przyjemnością i świetnym sposobem na zrelaksowanie, wyciszenie się. 

Jeśli więc chcecie przenieść się do urokliwej Botswany i przeżyć kilka chwil z ciekawymi bohaterami, a przy okazji skutecznie zapomnieć o stresie i problemach, śmiało sięgajcie po „Kredens pełen życia.” Ta niezwykle krótka powieść, która może i nie jest literaturą wysokich lotów, na pewno nie wszystkim się spodoba, ale tych spragnionych spokoju, harmonii i codziennych małych radości zaciekawi, momentami rozbawi, a już na pewno naładuje pozytywnie na resztę tygodnia :) Polecam. 

„Kredens pełen życia” Alexander McCall Smith, wyd. ZYSK i S-KA
Liczba stron: 181
Moja ocena: 7/10 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...