27 lutego 2014

Córka proboszcza

Klasycy mnie wyzywają. Pociągają. Kuszą i nęcą. A przede wszystkim inspirują i skłaniają do ważnych refleksji. Ostatnio coraz częściej muszę(?)/ chcę(?) po nich sięgać. Nieważne, że wiele pozycji z literatury współczesnej czeka na półkach już od kilku miesięcy, klasycy mają pierwszeństwo…

Tym razem padło na Georga Orwella, a właściwie Erica Arthura Blaira jak nazywał się twórca takich powieść jak „Folwark Zwierzęcy” czy „Rok 1984”. Powieści mi jeszcze nie znanych, bo na pierwsze spotkanie wybrałam – jak sam autor twierdził – jego nieudaną książkę. Ba, książkę, której prosił, by nie wznawiać po jego śmierci… 

Córka proboszcza nie ma łatwego życia. Od rana jej głowę zaprzątają tysiące spraw do załatwienia. Oprócz domowych obowiązków, trzeba odwiedzić wiernych, pomóc starszym w gospodarstwie, przepisać kazania, zatroszczyć się o dziecięcy teatrzyk, walczyć z nagabywaniem wierzycieli i „trudnym” - jak sama Dorota przyznaje – ojcem.  I tak ciągle, codziennie, od rana do nocy. Zawsze tak samo, ale Dorota nie protestuje; wierzy, że to, co robi ma sens - tak samo mocno jak wierzy w Boga, któremu za wszelką cenę stara się przypodobać.

Gdy jednak niespodziewanie znika, po ataku amnezji, jest życie zmienia się całkowicie. Ze skromnej, ale szacownej i poważanej kobiety staje się włóczęgą bez reputacji i… wiary. Zaznaje straszliwej nędzy i głodu, przez co niekiedy zmuszona  jest do kradzieży lub żebrania oraz spania na Trafalgar Square… Wiele jeszcze musi się wydarzyć zanim Dorota spróbuje - przynajmniej – „przywrócić” dawną siebie.

„Córka proboszcza” to powieść niezwykle realistyczna, napisana barwnym, giętkim i jasnym stylem. Jest nieco ekstrawagancka, bo oprócz zwyczajnej prozy znajdziemy w niej nawet cały rozdział napisany w formie dramatu, co dodaje jej na pewno swoistego kunsztu, ale mnie osobiście przeszkadzało odbiorze. Dzieło Orwella przynosi również wnikliwą analizę wszystkich stanów społecznych w Anglii XX w. – począwszy do wiejskich dewotek i plotkar, przez zacofane i obłudne duchowieństwo, aż do chciwego mieszczaństwa. Autor ocenia ludzi i wytyka ich wady w sposób dosadny, niepozbawiony jednak ironii i szczypty humoru. Co ciekawe, „Córka proboszcza” stanowi kryptobiografię Orwella, który dzięki różnym życiowym doświadczeniom mógł stworzyć tak zindywidualizowane i osobliwe portrety ludzkie oraz żywe i barwne tło do swojej powieści. 

Każdemu, kto jest spragniony mądrej i dobrej, zarówno pod względem warsztatowym, jak i fabularnym, lektury – polecam tę powieść. Sama uważam spotkanie z Orwellem za udane i już teraz myślę o kolejnym… 

„Córka proboszcza” George Orwell, wyd. Muza
liczba stron: 316
Moja ocena: 8,5/10 

* źródło zdjęcia: Empik

23 komentarze:

  1. Z klasyką jestem na bakier. Wielokrotnie próbowałam ją zrozumieć, lecz bezskutecznie. Wolę jednak mniej ambitniejszą literaturę, dlatego tym razem podziękuję. Ale cieszę się, że chociaż tobie przypadła do gustu. Zresztą wcale się nie dziwię, bo fabuła brzmi dość interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Nie będę Cię na siłę zmuszać ani przekonywać :)

      Usuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Taka nie koniecznie dla mnie ta tematyka, ale kto wie może kiedyś się na nią skuszę, lecz nie w najbliższym czasie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ba, Orwell, chyba każdy słyszał te nazwisko. Ja nie raz, choć jeszcze nie przeczytałem jeszcze niczego, co wyszło spod jego pióra. Ale mam zamiar poznać, jak zresztą wiele innych zaliczanych do klasyki autorów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim przeczytałam coś Orwella, też się wiele o nim nasłuchałam. W sumie, gdyby nie niespodziewany prezent w postaci tej książki, to nie wiem czy akurat teraz bym po niego sięgnęła - ale gdy już "Córka proboszcza" znalazła się u mnie w domu, nie mogłam jej ot tak po prostu odłożyć w kąt.

      Usuń
  4. Tego autora czytałam tylko "Folwark zwierzęcy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zamiar dopiero przeczytać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.

      Usuń
  5. Z pewnością książka reprezentuje wysoki warsztat. Muszę przeczytać, tym bardziej, że znam tylko jedno dzieło tego autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie więc polecam ci tę lekturę. Myślę, że przypadłaby ci do gustu.

      Usuń
  6. Czytałam "Folwark zwierzęcy" i mimo, że z jednej strony książkę uznałam, za głupią to po pewnym czasie zrozumiałam co autor miał na myśli i bardzo miło ją wspominam. Może sięgnę po "Córkę proboszcza", bo brzmi świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Cię zainteresowałam. Polecam tę ksiażkę.

      Usuń
  7. Tak to właśnie jest. Cudze chwalicie swego nie znacie. Jeśli się tylu osobom podoba to chyba książka jak jej autor mówił nie należy jednak do tragicznych ( w sensie tak złych, że szkoda czasu i oczu by ją przeczytać)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie, choć tak jak wspominałam części dramatyczne są niepotrzebne i zaburzają odbiór lektury.

      Usuń
  8. Czytałam "Folwark zwierzęcy" autora. Książka wywarła na mnie duże wrażanie. Polecam Ci.
    Na pewno zmierzę się również z "Córką proboszcza".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Folwark..." mam w planach. Mam nadzieję, że wywrze na mnie podobne wrażenie.

      Usuń
  9. Za mną jedynie "Folwark zwierzęcy", który strasznie przypadł mi do gustu. Koniecznie muszę sięgnąć i po tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam więc do sięgnięcia :) Naprawdę warto!

      Usuń
  10. z ciekawości bym przyjrzała się tej książce i zobaczyła jak ja ją odbiorę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja chętnie przeczytałabym te Twoje wrażenie :)
    Polecam książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Powrót do klasyki zawsze wskazany;) "Córka proboszcza" to ciekawy wybór na pierwsze spotkanie z Orwellem... Mam nadzieję, że teraz sięgniesz po więcej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podzielasz moje zdanie.
      Po Orwella jeszcze sięgnę. Obiecuję! :)

      Usuń
  13. "Córka proboszcza" to jedna z moich ulubionych książek.
    Opis i refleksje na jej temat zamieściłam na stronie:

    https://gramwzieloneblog.wordpress.com/2016/01/25/george-orwell-corka-proboszcza/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...