Żyjemy w
świecie pozorów. Nieustannej gry. To, co wydaje się na pierwszy rzut oka dobre
może okazać się w rzeczywistości złe, to, co piękne - pełne ohydy, a to, co szlachetne – obłudne
i fałszywe. Tak naprawdę, chyba nikt już się temu nie dziwi. Przyjmuje się to
chłodno jako kolejny wytwór chorej cywilizacji. Ale dlaczego udajemy…?
Alina
Krzywiec w swej książce pt. „Długa zima w N.” kreuje świat pełen intryg,
zakłamania, udawanych uczuć. Jej bohaterowie to ludzie po przejściach – zindywidualizowani,
z różnorodnymi, dobrze nakreślonymi, portretami psychologicznymi, ambitni i
konsekwentni w działaniu.
Maria B. to
na pozór szczęśliwa mężatka z dzieckiem. Dopiero co przeprowadziła się do N.,
małej miejscowości na Mazurach, gdzie jej mąż dostał posadę. Maria to kobieta
niespełniona, znużona codziennym życiem i obowiązkami, jakie przynosi. Dlatego
szuka wrażeń poza swoim domem i znajduje je… w ramionach przystojnego i
namiętnego prokuratora, który jednak po paru spotkaniach, ku jej pełnemu
zdziwieniu (przecież razem było im tak dobrze!), rzuca ją. Rozżalona Maria staje
się jeszcze bardziej nieznośna dla bliskich. Jej częste wybuchy gniewu oddalają
ją od tych, którzy chcą ją kochać i troczyć się o nią.
Tak dzieje się do czasu, gdy miejscowy listonosz Mariusz - jak co tydzień otwiera - kilka listów i paczek. Pech albo szczęście chciało, że trafiło na korespondencje Marii. Mężczyzna jest nią zaintrygowany – gdy się poznają, już wie, że na taką kobietę czekał całe życie. To, co dzieje się dalej – tylko zaskakuje.
Tak dzieje się do czasu, gdy miejscowy listonosz Mariusz - jak co tydzień otwiera - kilka listów i paczek. Pech albo szczęście chciało, że trafiło na korespondencje Marii. Mężczyzna jest nią zaintrygowany – gdy się poznają, już wie, że na taką kobietę czekał całe życie. To, co dzieje się dalej – tylko zaskakuje.
„Długa zima
w N.” to ciekawie skonstruowania, przemyślana i dopracowana opowieść o miłości,
zdradzie, porzuceniu, ambicjach, rodzinie, pożądaniu, pragnieniu dominacji, a
przede wszystkim o zagubieniu i poszukiwaniu szczęścia, niemożności ujrzenia go
tuż obok siebie, w wydawałoby się bliskich osobach. Powieść zdejmuje więc z
ludzi maski dobra i uczciwości, jakie zwykli nakładać; obnaża ich wewnętrzne
zepsucie i egoizm.
Czytając tę
książkę wyczuwa się napięcie, które nie ustępuje do końca. Czytelnik
zafascynowany historią Marii, nie jest w stanie się od niej oderwać. Ponadto
tego napięcia, towarzyszącego także bohaterom, dodatkowo udzielają ciekawie prowadzone
dialogi i styl autorki – prosty, ale nie wulgarny, pełen niedomówień i
subtelnego erotyzmu.
Powieść idealna
na długie zimowe wieczory. Polecam wszystkim tym, którzy chcą poznać i zmierzyć się z odważną współczesną polską prozą.
„Długa
zima w N.” Aliny Krzywiec, wyd. Świat Książki
Liczba
stron: 205
Moja
ocena: 9/10
* źródło okładki: Lubimy czytać
To rzeczywiście fascynująca historia. Chciałabym się z nią zmierzyć.
OdpowiedzUsuńPolecam ci ją serdecznie. Myślę, że podzieliłabyś moje zdanie.
UsuńNie lubię jak rodziny są burzone, lub panuje w nich chaos z powodu zdrady. Dlatego omijam takie książki szerokim łukiem. Jednak romansidłem bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńTo nie jest taki zwykły romans. To ciekawa, wielogłosowa i wielopłaszczyznowa opowieść.
UsuńGeneralnie zawsze kierowałam się zasadą, że nie sięgam po polskie twory lat współczesnych. Sparzyłam się raz, na pani Michalak i jakoś mi tak gorzki posmak pozostał... Zmienia się to jednak, od jakiegoś czasu. Chętniej wyciągam rękę po polskie autorki. Lubię nowości, ale te mniej wychwalane.. boję się okrzyków i zachwytów.
OdpowiedzUsuńRecenzja którą tutaj przedstawiłaś skusiłaby mnie do zapoznania się z panią Krzywiec. Lubię powieści o wielorakiej tematyce.
Czasami te okrzyki są uzasadnione, ale wierz mi i ja - niejednokrotnie - sparzyłam się na współczesnych polskich autorach, choćby na Magdalenie Witkiewicz czy Michale Witkowskim (choć temu planuję dać drugą szansę). Mimo to cenię polską literaturę współczesną. Lubię do niej zaglądać.
UsuńMam nadzieję, że będziesz trafiać tylko na same dobre i ciekawe pozycje polskich autorów. Życzę ci tego oraz polecam tę powieść. Wg mnie - warto!
Zaciekawiłaś mnie. Tylko... dlaczego N.? Dlaczego Maria B.? Nie lubię takich niedopowiedzeń;)
OdpowiedzUsuńMaria B. prawdopodobnie dlatego - jak głosi okładka - że bohaterka jest współczesną wersją pani Bovary. Nie podawałam tej informacji w recenzji, bo nie znam rzeczonej powieści i nie jestem w stanie ocenić, jaki charakter ma to miano.
UsuńA ja lubię powieści pełne niedopowiedzeń, niedomówień. Są niezwykle klimatyczne :) - jak ta.
Chętnie skorzystam z Twojej rekomendacji :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Mam nadzieję, że książka ci się spodoba :)
UsuńJest w tej książce coś, co przyciąga i urzeka. Nie potrafię tego racjonalnie nazwać, ale w każdym razie czuje się skutecznie zachęcona twoją pochlebną recenzją i z przyjemnością poszukam i przeczytam tę nietypową powieść.
OdpowiedzUsuńSuper! Cyrysiu, myślę, że się nie zawiedziesz.
UsuńOj, podoba mi się twoja recenzja, podoba mi się treść, jestem zachwycona okładką - tak, tak, tak, to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Basiu, ciągle mi pochlebiasz. To bardzooo miłe :)
UsuńOkładka rzeczywiście jest urocza - jeszcze bardziej, gdy masz ją w ręku. Piękne wydanie.
Tak, rzeczywiście myślę, że to powieść dla ciebie.
w kwestii odważnej prozy mam na razie w planach M. Gretkowska. zobaczymy jej obrazoburcze niegdyś historie, wpisują się w obecne czasy.
OdpowiedzUsuńZ Gretkowskiej znam jedynie "Namiętnik". Mile wspominam te opowiadania.
UsuńPrzyznam się, że o autorce zapominałam. Muszę sięgnąć po jej inną książkę :)
Mozliwe, ze kiedyś ja przeczytam, jednak nie teraz :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :), ale polecam ci tę powieść. Może kiedyś się skusisz.
UsuńCiekawi mnie ta historia, w sumie cała seria Świata Książki wydaje się ciekawa. Ale dzięki Twojej recenzji wiem, że to od "Długiej Zimy w N." zacznę swoją z nią przygodę. (:
OdpowiedzUsuńDzięki tej książce zainteresowałam się serią Leniwa niedziela. Mam nadzieję, ze uda mi się przeczytać pozostałe powieści wchodzące w jej skład.
UsuńCieszę się, że udało mi się Cię zainteresować :)
Tak myślałam, że ta książka może być ciekawa. Muszę rozejrzeć się za tą książką :) Bardzo podoba mi się Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie :)
Dziękuję za komplement. Już do ciebie zerknęłam :)
UsuńZachęcam cię do przeczytania tej książki!
Zaintrygowałaś mnie tym napięciem, które towarzyszy czytaniu i przede wszystkim porządnymi portrerami psychologicznymi - to zdecydowanie lubię! :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja. Napięcie w książce jest tak silne, że specjalnie wstałam przed 6, by dokończyć ją. Nie mogłam dłużej czekać :)
UsuńAż nabrałam chęci na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto się na nią skusić.
UsuńPrzeczytałam i byłam pod wrażeniem. Naprawdę ciekawie wykreowane postacie ;-)
OdpowiedzUsuńOj, tak. Bardzo dobra współczesna powieść! Oby takich więcej.
Usuń