25 marca 2014

Zniewalająca siła miłości

Miłość to uczucie piękne i wzniosłe, nadające życiu sensu i barw. Tak przynajmniej zwykło się sądzić. Czasami jednak miłość może mieć destrukcyjne skutki. Może zniewalać, więzić, rujnować. Pamięć o niej i niemożność wyrwania się z jej więzów potrafi znacząco utrudnić normalne funkcjonowanie…
 
Marta Grzebuła w swojej książce pt. „Oszukana” podejmuje właśnie temat trwałości tego uczucia oraz jego wpływu na życie. Główna bohaterka Iwona nigdy nie była rozpieszczana przez los - jej surowa i apodyktyczna matka skutecznie odbierała jej wiarę w siebie i swoje możliwości, czyniąc z niej lalkę, którą – dla jej własnego dobra – trzeba kierować. Swoistym wynagrodzeniem tych trudnych lat oziębłości i obojętności w rodzinnym domu, był dla Iwony – Marcin. Chłopak czuły, wrażliwy, przystojny, a przede wszystkim szaleńczo w niej zakochany… To miała być miłość od pierwszego wejrzenia po grób. Miało być wielkie szczęście. Potem ślub, wesele i dzieci. Normalna kolej rzeczy – uświęcona jednak siłą prawdziwej miłości. Niestety, czyjeś knowania nie dopuściły to tego… Dlaczego ktoś nie pozwolił na rozwój tego uczucia? Kto i w jaki sposób poróżnił zakochanych? A może nie wszystko jeszcze stracone? Może - po latach - da się naprawić to, co ktoś w swym egoizmie i zazdrości zespół?  

„Oszukana” to powieść spisana w formie intymnego pamiętnika szaleńczo zakochanej – nawet mimo upływu wielu lat – kobiety. Ów pamiętnik pełen osobistych zapisków, emocji, rozmyślań i marzeń, w którym nie brakuje bólu i rozpaczy, i w którym pragnienie spełnienia w miłości miesza się z krzywdzącą rzeczywistością, jest niejako próbą zmierzenia się z losem, rozliczenia się z nim i pogodzenia(?). Miłość, której doświadczyła Iwona, jednoznacznie zdefiniowała jej poglądy oraz oczekiwania wobec życia. Sprawiła, że kobieta nie potrafi już normalnie funkcjonować. Przeświadczona o własnej krzywdzie, zatapia się w rozpaczy i żalu, jednocześnie prowadząc siebie na skraj depresji. Jej zachowanie, częste wybuchy płaczu, ciągłe rozdrapywanie starych ran, zagrzebywanie się w szczęśliwej przeszłości, przy jednoczesnym zatracaniu własnej teraźniejszości i przyszłości irytowały mnie. Owszem, rozumiem powody takiego postępowania – straciła miłość swojego życia. Ale na Boga, to było lata temu! Tyle się zmieniło w jej życiu. Tyle się wydarzyło. Przecież żyjąc przeszłością, niczego się nie osiągnie. Iwona to mała, czasami rozhisteryzowana, dziewczynka w skórze i z bagażem doświadczeń dorosłej kobiety…

Styl autorki jest prosty i zrozumiały, choć czasami – zwłaszcza przy rozmyślaniach na temat uczucia łączącego Iwonę i Marcina – trąca on nieco poetyckością. Określenia i porównania stają się bardziej wyszukane, barwne. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze tekstu. Jedyne, czego mogę się czepić (inaczej nie byłabym sobą :)) to fakt, że niektóre wypowiedzi bohaterów są mało realistyczne, niewspółmierne do ich wieku – wydają się przez to sztuczne i wymuszone.

Powieść o sile prawdziwej, ale niespełnionej miłości. O kobiecie, która nie potrafi zapomnieć oraz o życiu, które nie rozpieszcza. Polecam tym, którzy nie boją się smutnych historii… 

„Oszukana” Marty Grzebuły, wyd. e-bookowo.pl
Liczba stron: 161
Moja ocena: 6,5/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce!  

30 komentarzy:

  1. Właśnie czytam e-booka tej pozycji. bardzo interesująca recenzja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie. Trochę dziwnie, ale ciekawie ^^ Gdy tylko się gdzieś na nią natknę, na pewno przeczytam. Widzę, że nie tylko ja czepiam się nienaturalnych wypowiedzi i zbyt wyszukanych metafor. Bardzo spodobała mi się Twoja recenzja, zwłaszcza początek :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Owszem, czepiam się takich rzeczy, bo one potrafią zirytować.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  3. Brzmi całkiem ciekawie, ale chyba jednak sobie na razie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam twórczości autorki, ale ta poetyckość bardzo mi do jej osoby pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wywiadzie, który opublikowała Cyrysia. wydaje mi się, że poetyckość to rzeczywiści coś wypisanego w tę autorkę.

      Usuń
  5. Wystawiłyśmy taką samą ocenę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo. Faktycznie. Choć ja książkę przeczytałam wcześniej. Musiałam się nieco uspokoić, ochłonąć - nie pisałam recenzji na świeżo, godzinkę czy nawet dzień po przeczytaniu. Postawa głównej bohaterki, jak przyznaje w recenzji, mnie irytowała, ale dzięki temu, że odczekałam nieco czasu, mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie i wystawić taką recenzję...

      Usuń
    2. *...wystawić taką ocenę.

      Usuń
  6. Oj przybiło by mnie ... wolę happy end

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami jednak happy end wygląda zbyt sztucznie, jest wymuszony, mało realistyczny. Tu zakończenie jest naprawdę dobre...

      Usuń
  7. Jestem już po lekturze tej książki, więc moja recenzja niebawem. Zdradzę tylko, że mnie się wyjątkowo bardzo podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie Cyrysiu czekam na Twoją opinię - przeczytam ją z przyjemnością.

      Usuń
  8. Ta historia wywołała we mnie wiele emocji. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoją recenzję i w sumie dzięki niej najpierw sięgnęłam po "Oszukaną".

      Usuń
  9. Hmm, opinie na temat tej książki są podzielone. Boję się tej nienaturalności i sztuczności. No i nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie wiem, jestem strasznie wrażliwa na sztuczność w książkach, ale myślę, że dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawie. Ja jednak się wstrzymam-chyba nie do końca moje klimaty. Jednak, może kiedyś ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie Twoje klimaty, to nie ma co się męczyć. Czytanie ma być przede wszystkim przyjemnością :)

      Usuń
  12. hmm.. może się skuszę. Zobaczymy. Jak trafi w moje ręce to przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  13. Fabuła wydała mi się na początku ciekawa, ale to zachowanie głównej bohaterki jakoś ostudziło mój zapał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, bo jej zachowanie jest dla mnie nie do końca zrozumiałe. Rozumiem rozpaczać po stracie miłości. To wielki cios. Tym bardziej, jeśli wiadomo, dlaczego ta miłość się rozpadła. Ale rozpaczać kilkadziesiąt lat? To już do mnie nie przemawia.

      Usuń
  14. Bardzo, bardzo chcę przeczytać tę książkę. jestem w trakcie poszukiwań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się uda i że ważenia będą pozytywne.

      Usuń
  15. Mam tak wielką ochotę na tę powieść, że ledwie mogę wytrzymać! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Do mnie "Oszukana" trafiła w sumie przez przypadek.
      Mam więc nadzieję, że szybko uda Ci się zaspokoić swój literacki głód :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...