Dziś zamiast kolejnej recenzji chciałabym Wam
przedstawić coś, czym ostatnio zajmuję się w wolnych chwilach, co mnie
niezwykle zachwyca i sprawia nieprawdopodobną radość.
String art, czyli
- najprościej rzecz ujmując - technika wyszywania/wyplatania różnych obrazków z
kolorowej włóczki, muliny lub nici na deskach. Kontury wyplatanych wzorów
najpierw „nanosi” się na podłoże, wbijając w nie odpowiednią ilość gwoździ lub
pinezek (ważne, by miały duże główki (!) zapobiegnie to zsuwani się włóczki
podczas przeplatywania). Dzięki tej technice można w niezwykle prosty i
niewymagający większych zdolności manualnych sposób stworzyć unikalne ozdoby do
własnych wnętrz, a także niezwykle osobliwe, niecodzienne i osobiste prezenty.
Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy… A ja
mimo wielu nowych pomysłów i ogromnych chęci zostałam zmuszona do chwilowego
zawieszenia swej pracy – czekam nadal na „dowóz” deseczek :D
Dziękuję za
odwiedziny i każdy komentarz!
Pozdrawiam :)
Ależ to pięknie wygląda. Jestem zachwycona. Szczególnie to serce mnie ujęło. Masz talent moja droga. Tylko pozazdrościć, bo ja to jestem ,,dupa wołowa'' jeśli chodzi o takie artystyczne cudeńka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńCyrysiu, uwierz, że akurat ta technika jest naprawdę łatwa do oponowania. Sama jestem świadoma, że wielkich talentów artystycznych nie mam, ale poszukuje takich, w których mogłabym się odnaleźć i wyrażać. Pisanie i string art to na razie moje priorytety. A Ty mi tu nie kłam, żeś "dupa wołowa"!!! Brutalnie ujmując, nitkę wokół gwoździków według własnych pomysłów to każdy, naprawdę każdy, potrafiłby przewlekać :) Trzeba tylko spróbować, a naprawdę tanim i przyjemnym kosztem można wyczarować podobne cudeńka.
Uwierz, że nie potrafię tego zrobić. Próbowałam kilka razy, bo moja śp. babcia się tym zajmowała. Głównie haftowała, ale i techniką string art też od czasu do czasu coś wykonywała, dlatego wiem, że trzeba do tego nie lada cierpliwości i zręczności, której ja akurat nie posiadam :))
UsuńDla mnie to była przede wszystkim wielka frajda, ale nie powiem cierpliwości to też wymagało (a ja do takich osób nie należę). Ale miałam też ogromną motywację, bo wykonywałam to dla bliskiej mi osoby :)
UsuńCyrysiu - mimo wszystko - więcej wiary w siebie :)
Wygląda naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o string art i raczej nie zacznę nic robić tą techniką-jestem zupełnum beztalenciem w takich sprawach :(
Dzięki. Proszę nie przesadzaj, to naprawdę łatwa sprawa. Po przybiciu gwoździków idzie już błyskawicznie. W zasadzie to tylko one stanowić mogą jakiś mały problem :)
UsuńEj, fajne, lubię takie bibeloty do ozdabiania. :P Zawsze na jesieni się na przykład napalam na obrazki z suszonych liści i tak dalej, ale nigdy mi się nie chce... A to w ogóle można byle jak przekładać, czy trzeba się trzymać odpowiedniej kolejności?
OdpowiedzUsuńNie ma ograniczeń. Można robić symetryczną kratkę, można byle jak, na ukos. Można robić obwódki/kontury swoich obrazów, ale nie trzeba. Można też nałożyć kilka warstw nici, żeby efekt był bardziej widoczny. Jednym słowem liczy się Twój pomysł i kreatywność.
Usuńświetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńoglądałam w wakacje na youtube tutoriale do tego :)
OdpowiedzUsuńprzeglądałam też mnóstwo blogów o podobnej tematyce, ładnie to wygląda :)
PS. szalenie się zdziwiłam widząc u Ciebie post nie-książkowy! :D
Moim zdaniem i ładnie, i oryginalnie. Tez oglądałam filmiki na yt, i w sumie od tego się zaczęło.
UsuńDlaczego aż tak się zdziwiłaś???
Równie lubuje się w rękodziele, ale nie wiedziałam o tej technice :) Wygląda naprawdę efektownie! :)
OdpowiedzUsuńA czym konkretnie się zajmujesz?
UsuńDziękuję. Niby nic takiego. Proste, zwyczajne elementy, a jednak ze wszystkiego da się stworzyć coś niesamowitego.
Piękne:) Uwielbiam rękodzieło. Sama lubię sobie potworzyć:)
OdpowiedzUsuńA co na przykład??
UsuńWspaniale to wygląda! Chciałabym mieć coś takiego w domu, powiesiłabym sobie nad łóżkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja na razie nie wieszałam nic, bo serce podarowałam Komuś, a kółko jest za małe. Potrzebuję większych deseczek...
UsuńNie słyszałam o tym, ale wygląda ciekawie ^^ Kiedyś interesowałam się różnego tego typu robótkami, pracami plastycznymi itd, ale powoli mi się to nudzi. Za sobą mam doświadczenie z modeliną, filcowaniem na sucho, nawet haftowanie stylem kwadracikowym, malowanie na szkle, ale zawsze szybko mi się nudzi :) Dobrze mieć takie STAŁE zainteresowania, to dodaje życiu kolorów, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ^^
Wow. Naprawdę masz w tym spore doświadczenie. Dla mnie string art to przede wszystkim zabawa i sposób na relaks. Mam sporo pomysłów na takie wyszywanki i chciałabym je zrealizować. Może mi się tak szybko to nie znudzi...
UsuńJa również pozdrawiam!
serce boskie :) Fajny pomysł może spróbuje przyozdobić moje mieszkanie , tylko deche potrzebuje ....
OdpowiedzUsuńDzięki. Na pewno ją skombinujesz.
UsuńJakie cuda *o*
OdpowiedzUsuńJa niestety do takich rzeczy się nie nadaję. Szybko się wkurzam, a i tak zazwyczaj nic mi nie wychodzi :/
Tak naprawdę jeśli wbije się gwoździki, to tu nic nie ma prawa nie wyjść, bo wcale nie jest konieczne, by zachowywać jakiś ład w tym przeplataniu :D Ba, nawet takie pozornie niedbałe przeplatanie, może dać ciekawszy efekt.
UsuńJakie to piękne! Wygląda jak dzieło sztuki, takie za tysiące co zdobią domy bogaczy ;d Naprawdę wygląda to bajecznie i niezwykle profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj, bogacze nie zdobią sobie domów czymś takim... :) Ale bardzo dziękuję za tak miłe słowa!!!
UsuńPodoba mi się to, bardzo, ale jakoś nie widzę tego na swojej ścianie. Chyba, że zrobiłaby dla mnie coś takiego ukochana osoba - to jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńCóż, rzeczywiście może to nie pasować do wszystkich wnętrz. Nie mniej jednak tworzenie stringartowych "dzieł" sprawia niezwykłą radość i o to w tym chodzi. Najwyżej, gdy już się ich narobię i nie będę miała, co z nimi zrobić - porozdaje je po rodzinie. A nie się z nimi męczą :D
UsuńŚliczne są takie deseczki. Chciałabym mieć taką z wyszywaną książką, to byłoby coś.
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Wiesz, podsunęłaś mi genialny pomysł. O nim nie pomyślałam. Wyszywana książka - muszę nad tym pozyskać i znaleźć koniecznie jakiś wzornik.
UsuńOj, książkę, to i ja chciałabym mieć, z sową :)
UsuńPiękne <3
OdpowiedzUsuńTalent niezwykły :)
http://natalax3recenzje.blogspot.com
Przyznam szczerze, że pierwsze słyszę o czymś takim. Niemniej jednak to, co robisz, robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. Ja dowiedziałam się o tym też raczej nie dawno, jakoś na początku roku.
UsuńNaprawdę cudowne! :) Masz wielki talent! :) Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńJa raczej bym nie potrafiła tego wykonać, ale przyozdobiłam dom jakby ktoś dla mnie takie arcydzieła wykonał ;)
Zostałaś nominowana do LBA :)
Zapraszam do siebie :)
Dziękuję za miłe słowa :) i nominację. Na pytania na pewno odpowiem - najpóźniej pojutrze.
UsuńJakie piękne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAleż to fajnie wygląda. Lubię rękodzieło, ale o tym jeszcze nie słyszałam. Ja bym jeszcze te gwoździki pociągnęła jakimś fajnym lakierem do paznokci. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście można, choć ja już się w to nie bawiłam.
UsuńSerce wygląda zjawiskowo - nasunęła mi się taka myśl, że idealnie oddaje skomplikowanie emocji, które towarzyszą miłości :) Wspaniała praca!
OdpowiedzUsuńCiekawa refleksja. Zgadzam się z nią całkowicie.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Piękne;) Aż chce się zrobić coś podobnego... tylko trzeba nabyć gdzieś odpowiednią deseczkę;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTo chyba nie stanowi większego problemu :)
Najbardziej spodobało mi się serducho, bo jest naprawdę śliczne! Koło też, ale serce to wiesz... serce to symbol, a takie po prostu koło..? :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Koło było na początek, na wprawienie się :)
Usuń