29 kwietnia 2014

Wojenna miłość

Lubię czytać o skomplikowanych życiowych sytuacjach, o trudnej przeszłości definiującej teraźniejszość, o poszukiwaniu własnej tożsamości i uczeniu się siebie. Lektury wykorzystujące ten motyw to najczęściej nie tylko porywające historie, w których czytelnik może się rozpłynąć, rozmarzyć i w napięciu śledzić kolejne perypetie, ale są to także pozycje tłumaczące w pośredni sposób, co tak naprawdę liczy się w życiu, co stanowi o jego głębi i wartości, dzięki czemu stajemy się bardziej ludzcy… 

Właśnie taką historię odnalazłam w książce Lynn Sheene „Ostatnie spotkanie w Paryżu”. Opowiada ona o Clarie – kobiecie doświadczonej przez życie, skrywającej swą wstydliwą, ale i trudną przeszłość, która by zapewnić sobie godziwy byt, dopuszcza się oszustwa. Gdy wychodzi ono na jaw jedyne, co jej pozostaje – to ucieczka… Ucieka więc z Nowego Yorku, siedliska zła i rozpusty do Paryża - miasta zakochanych, miasta miłości, luksusu i elegancji, miasta sztuki i kultury, gdzie podejmuje pracę kwiaciarki. 

I gdybyście doczytali dotąd, zapewne uznalibyście książkę Sheene za typowe, cukierkowe romansidło, w którym po paru mniejszych życiowych klęskach główna bohaterka odnajduje szczęście i miłość. Tu jest jednak inaczej, całego dramatyzmu powieści nadaje tło historyczne – akcja została bowiem osadzona w realiach II wojny światowej. Autorka wielokrotnie wplata w terać utworu najważniejsze fakty dotyczące wojny we Francji, przybliżając jej polityczno – militarny charakter. 

Clarie nie ma łatwego życia. Jak inni, walczy o przetrwanie. Ma jednak przewagę – bo jest zaradna i ma znajomości. I to bardzo liczne – jeszcze z „czasów nowojorskich”. Poza tym ma w sobie dość determinacji, by walczyć o każdy nowy dzień i nie ustawać w poszukiwaniu, pomimo wojennej zawieruchy, swojego szczęścia. Gdy już je odnajdzie, zrobi wszystko, by je ocalić. Wojna jednak nie zna litości…, choć może cuda się zdarzają? 

„Ostatnie spotkanie w Paryżu” to romans napisany z rozmachem, w którym akcja toczy się szybkim tempem, a wydarzenia następują jedne po drugich. Główna bohaterka w obliczu wojny przechodzi swoistą metamorfozę – z wyniosłej materialistki przeradza się w ciepłą, skorą do współczucia i poświeceń kobietę. Autorka pisze lekko, swobodnie – jakby „na żywo” opowiadała nam tę historię. Dzięki niezwykle plastycznym opisom czytelnik bez trudu poczuje zapach kwiatów i bagietek, usłyszy uliczny gwar przerywany niemieckim krzykiem, poczuje tę całą magię Paryża, która trwa nieprzerwania – nawet w czasie wojny. 
 
Tym, którzy podczas lektury lubią być wielokrotnie zaskakiwani, polecam tę książkę. Przepiękną opowieść o kobiecie silnej duchem, choć drobnej ciałem, która gdy wreszcie pozna smak prawdziwie zmysłowej miłości, nie cofnie się przed niczym, by ją ochronić.



„Ostatnie spotkanie w Paryżu” Lynn Sheene, wyd. Otwarte
liczba stron: 359
Moja ocena: 8/10

34 komentarze:

  1. Słyszałam już o tej książce. Nawet miałam w planach aby ją przeczytać, ale jakoś do tej pory się nie udało. Bardzo pięknie i zachęcająco o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Może jeszcze kiedyś nadarzy się okazja...

      Usuń
  2. Recenzja według mnie genialna, a książkę koniecznie będę musiała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie napisałaś o tej książce. Byłam w Paryżu, zauroczyło mnie to miasto więc zapewne przeczytam tę powieść, aby móc się tam przenieść ponownie na kilka chwil...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W tej książce fenomenem jest to, że naprawdę można poczuć się jak w Paryżu, który pomimo wojny - nadal zachwyca!

      Usuń
  4. Świetna recenzja :) Tematyka naprawdę interesująca. Nie pozostaje nic innego jak rozejrzeć się za tą książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Rozejrzyj się koniecznie, to świetna książka na majowy weekend :)

      Usuń
  5. Z początku denerwowało mnie niemrawe tempo akcji, ale na szczęście później wszystko się zmienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet tego nie odczułam. Mnie czytało się szybko, przyjemnie, i co najważniejsze - w napięciu i oczekiwaniu na dalszy rozwój wypadków.

      Usuń
  6. Lubię takie książki napisane z rozmachem. Muszę koniecznie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci więc, awiolu i tę. Sięgnij po nią w wolnej chwili.

      Usuń
  7. Ja o książce nie słyszałam, ale przyznam, że mnie zainteresowałaś. Jeśli spotkam, to z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Cię zainteresować :)

      Usuń
  8. Nie znam tej książki i nigdy jej nie spotkałam, ale muszę przyznać, że okładka już na wstępie przykuwa wzrok. Co do samej fabuły brzmi całkiem interesująco, chociaż nie leży idealnie w moim guście, niemniej jednak chyba zarykuje i się skuszę. Tylko nie teraz, bo mam już co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o niej. Miłość w czasie w wojny jest trudniejsza, skłąniająca do większych poświęceń przez co jest ciekawsza. Byleby w tej książce nie było zbyt wielu szczegółów z historii, to po nią mogę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, co napisałaś o wojennej miłości.
      Co do historii w tej książce, to owszem jest jej troszkę, ale nie za dużo - tyle, aby zachować realizm powieści i oddać koloryt lokalny.

      Usuń
  10. Mam wrażenie, że może być całkiem dobra, ale jak na razie nie mam na nią większej ochoty. Zresztą i tak mam mnóstwo do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się naprawdę ciekawie, pięknie o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie powiem. Naprawdę warta uwagi książki, którą baaaaardzo chciałabym przeczytać ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje więc nic innego jak po nią sięgnąć. Na pewno umili ci wieczór (albo kilka)...
      Pozdrawiam także :)

      Usuń
  13. Must read, must read, must read... i świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      Teraz tylko pozostaje ci zdobyć tę ksiażkę, co mam nadzieję się uda.

      Usuń
  14. Uwielbiam takie pozycje, po prostu wielbię taką tematykę. Pozycja dla mnie obowiązkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się Twój optymizm. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i dostrzeżesz w tej książce te same plusy, co ja (a może nawet więcej).

      Usuń
  15. Ta książka ma coś z magii (przynajmniej takie odniosłam wrażenie czytając Twoją recenzję) - dla mnie pozycja obowiązkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Taka magiczna osłona unosi się w trakcie jej czytania. Pewnie to zasługa Paryża i miłości... :)

      Usuń
  16. Romansów nie lubię, ale ta książka wydaje mi się ciekawa. To pewnie przez ten Paryż. :)
    Dlaczego ktoś zepsuł taką ładną okładkę informacją o cenie? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeśli już po nią sięgniesz, to przypadnie Ci ona do gustu.

      Cóż, książka należy do pewnego cyklu dla kobiet organizowanego kiedyś przez wyd. Otwarte ("Otwarte. Dla ciebie ROMANS"). Miały być to "dobre książki w dobrej cenie", o czym wydawca chciał zapewne poinformować na samym "początku". Nie wydaje mi się to konieczne, tym bardziej, że jak sama zauważyłaś szpeci to okładkę. Poza tym informacja o cenie zamieszczona jest także na odwrocie - pewnie po to, by potencjalny nabywca tego nie przegapił... :/

      Usuń
  17. Sama nie wiem, czy mam ochotę na tę książkę... zazwyczaj nie czytam podobnych historii, a teraz nawet fakt, że akcja dzieje się w czasach II wojny światowej, mnie nie zachęca:/

    OdpowiedzUsuń
  18. Być może nie znajdzie się na liście moich priorytetów czytelniczych, ale będę o niej pamiętać w wolnej chwili bo brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...