21 października 2013

Moje życie obok Leonarda

Świat przeszłości – niedostępny dla większości - teraz jest w zasięgu waszych rąk! Jeśli tylko zechcecie, możecie dać się porwać XV-wiecznej Italii – krainie niezwykłej, która oprócz znamienitych rodów wydała także na świat największego twórcę renesansowego, człowieka wszechstronnie utalentowanego – można by rzec – oryginała,  czyli Leonarda da Vinci.  
         
„Łabędzie Leonarda” Karen Essex to opowieść o dwóch nieustannie rywalizujących ze sobą, i jakże odmiennych, siostrach z rodu d’Estów, córek księcia Ferrary. Isabella - pełna wdzięku i gracji, o przepięknym głosie, umiejąca doskonale tańczyć i grać na instrumentach, kochająca sztukę - to uosobienie kobiecości. Jej całkowitym zaprzeczeniem jest siostra, Beatrice – dziewczyna gwałtowna, spontaniczna, nieprzewidywalna, kochająca konie i wyścigi. Obie, jako kilkunastoletnie panienki zostają wydane za mąż – Isabella  za Franciszka II Gonzagę, markiza Mantui, którego kocha z wzajemnością, zaś Beatrice za Ludovica Sforzę, księcia mediolańskiego – człowieka niestabilnego, dbającego jedynie o własne korzyści i –pomimo posiadania młodej żony – utrzymującego na swoim dworze faworytę, Cecylię Gallerani.   

Na przestrzeni kilku lat obie bohaterki przechodzą drastyczną metamorfozę. Zmieniają się w zdecydowane, niewzruszone, potrafiące doskonale władać swoimi księstwami, niejednokrotnie wykazujące się także umiejętnościami manipulacyjnymi wobec innych władców, kobiety. Czytelnik z żywym zainteresowaniem śledzi losy ich obu – pierwsze porażki i kolejne sukcesy. Przechodzi z nimi przez życie tak, jakby był co najmniej jedną z ich dam dworu. To, co udało się Karen Essex potrafią nieliczni. Pisarka obraca słowami w sposób niezwykle zręczny, plastyczny i jednocześnie ciekawy dla odbiorcy. Jej dialogi tchną życiem, dosadnością, krwistością, opisy – nie nużą, stanowią jedynie źródło wiedzy o tamtej epoce, konieczne dla lepszego odbioru tekstu. 

Oprócz intryg i perypetii miłosnych tychże rodów, w powieści można znaleźć rozbudowany wątek dotyczący Leonarda da Vinci, który już wśród sobie współczesnych, uważany był za artystę niekonwencjonalnego i doskonałego w swoim fachu. Obraz Leonarda - jako człowieka żyjącego wbrew powszechnym zasadom, tworzącego pomimo ustalonych schematów - świetnie dopełniają cytaty z jego własnych zapisków, dodając mu autentyzmu. Isabella, jako kolekcjonerka i znawczyni sztuki, miała w swoim życiu jeden, prawdziwie ważny, cel, któremu poświęciła wiele długich lat. Była to chęć posiadania własnego portretu pędza Leonarda Florentyńczyka! W jej opinii, tylko on mógł jej zapewnić nieśmiertelność i wieczną sławę. By go zdobyć wymyślała różne podstępy, uciekała się do gróźb i próśb, ale czy to wystarczyło...(?)        

„Łabędzie Leonarda” to świetna powieść historyczna, napisana z rozmachem, bez zbędnych dłużyzn. Bohaterowie są przedstawieni w sposób realistyczny i niezakłamany, z pewną lekkością, zauważalną w ich opisach. Mnogość problemów i wielowątkowość akcji sprawia z kolei, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Powieść polecam nie tylko zagorzałym fanatykom historii! 

„ Łabędzie Leonarda” Karen Essex, wyd. REBIS

liczba stron:399



Moja ocena: 9/10

*źródło zdjęcia: REBIS

11 komentarzy:

  1. Z ogromną chęcią bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż nei czytam powiesci historyczych, ta o dziwo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powieść historyczna? O nie! Nawet się nie odważę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze do niedawna pokręciłabym nosem na wzmiance o powieści historycznej, ale ostatnimi czasy sama siebie zaskoczyłam i wzięłam do recenzji egzemplarz z tego gatunku i przepadłam. Nie myślałam, że ja przeciwniczka historii tak mocno zaangażuje się w romansowo-historyczną ksiązkę :) Wracając jednak do sedna sprawy chętnie zaryzykuje i sięgnę również po powyższą pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię powieści historyczne i czuje, że przy tej bym się nie nudziła. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie właśnie pojawiła się nowa notka, wiec zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię powieści historyczne;) Ta ciekawi mnie nie tyle ze względu na pojawiającą się postać Leonarda, co na dwie główne bohaterki - przyglądanie się ich losom i zmianom zachodzącym w ich charakterach może być naprawdę interesujące;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postać Leonarda w tym przypadku, tak naprawdę, łączy obie kobiety, których metamorfoza jest niezwykle burzliwa - z małych, niewinnych i naiwnych dziewczynek przeradzają się w dynamiczne kobiety. Ukazanie właśnie tych zmian, ich dokładne naświetlenie stanowi o wielkie wartości literackiej tej książki :)

      Usuń
  8. Powieści historyczne lubię, ale tylko w lekkim wydaniu, sugeruję się zazwyczaj opiniami na blogach, bo tyle jest tej literatury, że trzeba jakoś selekcję robić,no, ale tak mnie zaciekawiłaś, że kolejna książka na liście.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...