Zaskakujące.
Absurdalne. Komiczne. Groteskowe. Dosadne, ale i ordynarne. Wyuzdane.
Dwuznaczne. Jednym słowem – współczesne. Takie są limeryki Rafała Bryndala
zebrane w zbiorze i opatrzone tytułem „O pewnych panach i paniach, czyli
numery z każdej sfery”.
Lapidarne w warstwie tekstowej, limeryki potrafią być nader wymowne. W sugestywny
sposób charakteryzują swoich bohaterów, ich mikroświat, w którym buduje się
akcję. Dają wyraz kunsztowi autora – gdyż ze względu swoją epigramatyczną, zwięzłą formę eliminują słabych twórców, niepotrafiących zadbać o estetykę
i zgodność utworu z wymogami gatunkowymi (wszak ważne jest by limeryk składał
się z pięciu wersów o układzie rymów aabba),
spuentować go w odpowiedni sposób – najczęściej prześmiewczy lub niedorzeczny. A
porządny limeryk, jak sam autor przyznaje, powinien być „śmieszny i odrobinę
nieprzystojny”.
Limeryki Bryndala cechuje pewną lekkość, świeżość i swoboda, co sprawia, że czytelnik chętnie po nie sięga. Niejednokrotnie wywołują one uśmiech, ale też zawstydzają lub też skłaniają do pewnych luźnych przemyśleń.
Całość opatrzona jest zabawnymi ilustracjami Marka Raczkowskiego, które, wertując
książkę, układają się w pozy taneczne Bryndala (wszak był on uczestnikiem VI
edycji „Tańca z gwiazdami”).
Zbiorek „lekkich” wierszyków dla nieco starszych odbiorów, to świetny
sposób na poprawę zimowego nastroju, ale też świąteczny prezent. Polecam!
„Limeryki. O pewnych panach i paniach, czyli
numery z każdej sfery”, Rafał Bryndal. wyd. W.A.B.
liczba stron: 160
Moja ocena: 7/10
* źródła zdjęć:
pierwsze od góry: Lubimy czytać
drugie: zdjęcie autorskie strony z książki
Hmm, jakoś mnie nie ciągnie, ale jakbym miała na półce, to pewnie bym przeczytała i się ochoczo pochichrała ;).
OdpowiedzUsuńOj tak, pośmiać się można. Szczerze przyznawszy to książkę dostałam, a choć wcześniej o niej nie słyszałam, to zapewne, gdybym spotkała ją w księgarni - bym ją ominęła, myśląc: "Dajcie spokój, stary chłop a rymowanki pisze".
UsuńPowiem szczerze, że nie przepadam za limerykami, ale mimo to tym razem zrobię wyjątek, ponieważ bardzo cenię i lubię specyficzną osobowość pana Bryndala i ze względu na niego chętnie zapoznam się z powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi czytać, że jesteś zainteresowana. Myślę, że jeśli rzeczywiście się skusisz, nie pożałujesz :)
UsuńTo co zupełnie innego, a ja lubię takie wyzwania. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńO proszę, jakie piękne podejście! Brawo!
UsuńFakt! Na świąteczny prezent książka jest idealna! : )
OdpowiedzUsuńOczywiście, jeśli dana osoba jest śmieszką i potrafi się zdystansować. W innych wypadkach może się obrazić... :)
UsuńJak będę miała okazję od kogoś wypożyczyć to może to i zrobię.
OdpowiedzUsuńZachęcam serdecznie!
Usuń