Dziś o
poezji, która coraz częściej jest spychana na boczne tory. Traktowana jako
gorsza i (przede wszystkim!) nudniejsza siostra epiki. „Wałkowanie” oklepanych
i często cytowanych wierszy już od wczesnoszkolnej edukacji, wcale nie zmienia negatywnego
stosunku do poezji. Lekcje poświęcone analizie i interpretacji wierszy zapewne wielu z Was
kojarzą/kojarzyły się z mordęgą, polegającą na wymyślaniu odpowiedzi na
pytanie, co autor miał na myśli lub zastanawianiu się, jak to może zachwycać,
skoro nie zachwyca...
Tymczasem, poezja
jest prawdziwą sztuką! Grą słów, skojarzeń, aluzji. Pełną emocji odpowiedzią na
współczesny świat, to, co się w nim dzieje, co zwraca szczególną uwagę. To uzewnętrzniona
część duszy człowieka, który poprzez słowa konfrontuje świat własnych wyobrażeń
ze światem zastanym, rzeczywistym.
Sama,
przyznaję się, wielką miłośniczką poezji nie jestem. Mam jednak kilku ulubionych
twórców - m.in. Adriana Szarego, ks. Jana Twardowskiego czy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego - lub konkretne utwory (m.in. "Piosenkę o końcu świata" Miłosza), których lektura prawdopodobnie nigdy mi się nie znudzi.
W poezji nie lubię przesadnego patosu, nadymania się, zbyt barwnych i
rozbudowanych fraz, nadmiernej metaforyki i symboliki. Cenię zaś autorów za
nieszablonowe podejście do swojej pracy, za indywidualizm i kreatywność, a
przede wszystkim za prostotę stylu i umiejętność zręcznego posługiwania się językiem
- tak by bez zbędnych upiększeń, wyrazić
wszelkie uczucia i opinie.
Chciałabym się
też dowiedzieć, jak jest Wasz stosunek do poezji? Co ona dla Was oznacza? Macie swoich ulubionych autorów?
Ukochane wiersze? Twórczości, którego z poetów nie lubicie? Może sami coś tworzycie? A przede
wszystkim, co myślicie o współczesnej poezji?
Oto nikła jej
próbka:
Adrian Szary
Janek
Gdyby Jan Kochanowski
żył w moich czasach
kto wie może
razem
robilibyśmy
wieczorki
w ”Łaźni”
a
potem chodzilibyśmy
na
piwo
do
„Parkowej”
ja
bym mówił
to
co Janku
jeszcze
po jednym
a
on ten wiersz
jest
dobry ale
tamten
popraw
strasznie
infantylny
Gdyby
Jan Kochanowski
żył
w naszych czasach
pewnie
nosiłby
długą
brodę okulary
i
sztruksowy garnitur
a
na soboty zapraszałby
na
grilla
do
Czarnolasu
goście
mówiliby
no
Johny
fajny
tu masz klimat
a
on siadałby
z
laptopem
pod
lipą
pisał
fraszki
na
polityków
pieśni
dla księży
i
treny dla rodzin
chłopców
zakatowanych
bestialsko
przed
studenckimi pubami
* *
*
Może
i lepiej
że
nie dożył
tych
czasów
że
zmarł
przed
pięcioma
wiekami
Robert Tekieli
Ojcze nasz
Ojcze nasz
Ojcze nasz który
jesteś w nie
święć się imię Twoje
przyjdź
bądź T oja
ja w niebie tak na ziemi
Chleba ego ego
nam dzisiaj
święć się imię Twoje
przyjdź
bądź T oja
ja w niebie tak na ziemi
Chleba ego ego
nam dzisiaj
ja i
my odpuszczamy naszym winowajcom
Co myślicie o tych wierszach?
Niestety poezja to dla mnie czarna magia. Nigdy nie potrafiłam ją właściwie zinterpretować i dałam sobie z tym spokój, ale mam jeden wiersz ulubiony, który doprowadza mnie do łez. To ,,Romantyczność'' A. Mickiewicza. Po prostu kocham ten wiersz.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście cudowna ballada, choć bardziej wolę "Lilie" :)
UsuńFaktycznie, poezja kojarzy mi się jedynie z stałym przerabianiem Kochanowskiego, którego po prostu... No, po prostu go nie lubię! Jakiś czas temu jednak sięgnęłam po coś bliższego naszym czasom. I tak spodobały mi się wiersze Szymborskiej oraz utwory, takie jak "Eviva'l Arte" Tetmajera czy "Jak" i "Opadły mgły, wstaje nowy dzień" Stachury.
OdpowiedzUsuńO, faktycznie niektóre wiersze Szymborskiej są niezwykłe. Mam do kilku sentyment.
UsuńO podany przez ciebie wiersz Tetmajera z chęcią sobie przeczytam :)
"Lekcje poświęcone analizie i interpretacji wierszy zapewne wielu z Was kojarzą/kojarzyły się z mordęgą, polegającą na wymyślaniu odpowiedzi na pytanie, co autor miał na myśli lub zastanawianiu się, jak to może zachwycać, skoro nie zachwyca..." Święte słowa ...
OdpowiedzUsuńI cytując cyrysię : poezja to dla mnie czarna magia :/ Ale lubię wiersze Wisławy Szymborskiej :)
Przykro mi, że masz aż tak negatywne odczucia względem liryki.
UsuńMoże kiedyś się przekonam do wierszy :)
UsuńPS Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Będzie mi bardzo miło jeśli odpowiesz na moje pytania. A jak nie to trudno ;) Więcej inf. : http://ksiazki-moim-okiem.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award-4.html
Dziękuję. Na pytania odpowiem w najbliższym czasie :)
UsuńKocham poezję i za rzadko ją czytam, niestety. Chyba myślałyśmy dzisiaj podobnie, bo po 12 opublikowałam dzisiaj wiersz Miłosza "Ale książki", a Ty o Miłoszu wspominasz. Ale to fajne... Nie być samemu ze swoimi myślami...
OdpowiedzUsuńBasiu, to opublikowany przez ciebie wiersz zmotywował mnie do napisania tego artykułu, który chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Rzadko bowiem, przeglądając blogi literackie, natrafiam na lirykę, która jednak w jakimś stopniu i określonej formie bliska jest mojemu sercu :)
UsuńLubię poezję, chociaż się na niej nie znam i sama nie potrafię pisać wierszy. Ale nie mam takich skojarzeń z interpretowaniem wierszy na lekcjach, jak Ty;) To były przyjemne zajęcia i nikt nie zmuszał do zachwycania się poezją na siłę;)
OdpowiedzUsuńMoi ulubieni autorzy to ks. Jan Twardowski i Edward Stachura. Lubię też niektóre utwory poetów tworzących w okresie Młodej Polski;)
Źle mnie zrozumiałaś. Poezję, co prawda nie z każdej epoki, cenię. I lubię też zajęcia z analizy i interpretacji. Sama traktuje je jako zabawę - czytam dany wiersz i wypisuje pewne skojarzenia, rodzaje środków artystycznego wyrazu, szukam przesłania, nawiązań. A potem sprawdzam moje zapiski z kluczem :)
UsuńA propos tego zachwycania się poezją na siłę, było to nawiązanie do Gombrowicza i "Ferdydurke", a konkretniej niezwykle groteskowego fragmentu poświęconego opisowi lekcji języka polskiego i próby wpojenia uczniom koniecznego zachwytu poezją Słowackiego :)
A których konkretnie twórców z Młodej Polski cenisz? Pytam, bo właśnie tę epokę, przerabiamy teraz na języku polskim.
Kiedyś nie zajrzałabym do żadnego tomiku. Obecnie zaś jestem po przeczytanku kilku tomików i na pewno moja przygoda z poezją na tym się nie skończy.
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam kilka Twoich recenzji poświęconych właśnie poezji współczesnej :)
UsuńPodoba mi się Twoje podejście do poezji! Tak trzymać!
Ja bardzo lubię poezję...i tę współczesną (Szymborska, Stachura) i troszkę starszą (Mickiewicz, Słowacki), ale moją ulubiona poetka od dawna już i tak chyba pozostanie jest Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Przecudowne perełki polskiej poezji - mogę Ją czytać bez przerwy, codziennie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że z Pawlikowskiej kojarzę - niestety - może z 3 utwory... Jest jakiś który szczególnie polecasz?
UsuńDawniej zdarzało się, że czytałam wiersze znanych oraz mniej znanych poetów. Sama też pisałam do szuflady (nawet nie wiem, czy ta „moja poetycka twórczość” przetrwała – muszę poszukać ;))
OdpowiedzUsuńJa tez próbowałam dawno temu pisać wierszę. Nie wyszło. Nie ma takiego daru. Zdecydowanie lepiej czuję się w utworach prozatorskich.
UsuńJA chyba nadal mam uraz po szkole i nie przepadam za liryką :(
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że parząc z boku, szkoła bardziej zniechęca do liryki niż zachęca. To troszkę smutne, ale może nie wpadłaś jeszcze na "swojego" poetę.
UsuńChoc pytanie ''Co autor mial na mysli..'' to ostatnie z gatunku jakie chcialabym uslyszeć, to lirykę lubię.
OdpowiedzUsuńSuper! Piękna postawa.
UsuńPrzyznam się, że ostatnio u mnie poezja zdecydowanie odeszła na bok, kiedyś czytałam jej więcej... Zachęciłaś mnie tym postem aby wrócić do starych nawyków :)
OdpowiedzUsuńO, cudownie! Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńFaktycznie, coraz mniej osób sięga po poezję. Ja też do nich należę. Od czasu do czasu po coś sięgam. To nie znaczy, że nie lubię.
OdpowiedzUsuńJa też nie czytam poezji na okrągło, ale gdy trafie na jakiś dobry wiersz, potrafię go czytywać po parę razy.
UsuńLubię czytać poezję, ale nie zawsze. Właściwie lubię ją czytać tylko w samotności. Zazwyczaj wtedy, gdy dopada mnie melancholijny nastrój i muszę dać sobie trochę czasu, żeby pomyśleć i odpocząć. Nie cierpię omawiania wierszy w szkole, ponieważ zawsze jest tylko jedna, dobra interpretacja, a to, co widzisz sam, zupełnie się dla innych nie liczy (uroki liceum). Moimi ulubionymi poetami są Charles Bukowski, Krzysztof Kamil Baczyński, Alfred Tennyson, Edgar Allan Poe i William Blake. Prawie wszyscy to poeci wyklęci, ale ich wiersze do mnie trafiają. Zawierają głębsze myśli, niż się to na pierwszy rzut oka wydaje. Polecam szczególnie czytanie w oryginale. Przekłady wiele tracą.
OdpowiedzUsuńOj, znam te uroki doskonale - jestem w klasie humanistycznej, i - szczerze przyznawszy - to trafianie w klucz może być naprawdę bardzo męczące :(
UsuńRzeczywiście, jeśli chodzi o poezję zagraniczną to przekłady potrafią ją oszpecić.