12 października 2014

Pokonać zło

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 

Ewa Seno nie próżnuje. Nie minęło jeszcze pół roku od premiery jej debiutanckiej powieści, otwierającej serię „Antilia” (recenzowałam ją TUTAJ), a już do rąk czytelników trafił kolejny tom przygód Niny - z pozoru zwyczajnej nastolatki, której cały ustabilizowany świat runął w jednej chwili, za sprawą magicznego tatuażu… 

Owa wytatuowana lilia sprawiła bowiem, że prawdziwe przeznaczenie Niny dało jej o sobie znać, ściągając na nią niewyobrażalne niebezpieczeństwo. Nie do końca świadoma tego, kim jest i ile od niej zależy, wplątała się w chory związek, który mogła przepłacić życiem. Na szczęście, ma oddanych i gotowych na poświecenie strażników, którzy wprowadzają ją w magiczny świat Mandory  i zagrażającej jej armii śmierci dowodzonej przez potężnego i okrutnego Alexusa. Ich celem jest pokonanie go, by tak jednak stało Nina, a raczej Antilia (bo tak brzmi jej prawdziwe imię), musi opanować drzemiąca w niej moc i znaleźć silnych sojuszników. 

W drugiej części przygód Antilii, zatytułowanej całkiem słusznie „Cena odwagi” na główna bohaterkę czeka masa przeszkód i trudności, z którą przyjdzie jej się zmierzyć. Akcja pędzi tu z zawrotną prędkością, bohaterowie są w ciągłym ruchu - wciąż gdzieś zmierzają, z kimś się pojedynkują, o coś kłócą. Ciągle też dochodzą nowe postacie, nowe wymyślne stwory i nowe tajemnicze planety. Ta wielość sprawia, że cała historia jest opisywana nieco płytko i zdecydowanie „za szybko”. Czytelnik w niektórych momentach chciałby się zatrzymać, czemuś „przyjrzeć’, nad czymś zastanowić, niestety nie jest mu to dane, bo dynamiczna akcja pędzi dalej, a nieuwaga może sprawić, że przeoczy się jakiś ważny szczegół - kluczowy do rozwoju dalszych wydarzeń. Ponadto zasadnicza część bohaterów, która pojawiła się dopiero w tym tomie, jest słabo nakreślona, za mało zindywidualizowana. Szczególnie przeszkadzało mi to przy strażnikach Antilli, którzy jako jej najbliżsi towarzysze, odgrywali również znaczącą rolę, a którzy przez brak obszerniejszych charakterystyk zlewali mi się w szarą, bezkształtną i bezosobową masę. 

Opisy krain i ludów je zamieszkujących, czarodziejskich przedmiotów czy niezwykłych mocy poszczególnych bohaterów (przynajmniej to ich odróżniało - szkoda, że tak rzadko akcentowano ich użycie) były jednak ciekawie skonstruowane. I choć występowały tu znane już w literaturze magiczne stwory, jak choćby elfy, lub istoty łudząco przypominające inne – na przykład vipery, które niektórymi zachowaniami przywodziły na myśl wampiry - to historie mówiące o powstaniu ich rodów czy typowych mocach i umiejętnościach, były niebanalne, a przez to interesujące. 

Podobnie jak w pierwszej części, historię poznajemy z  perspektywy Niny. Znamy więc jej myśli, odczucia, obawy, co powinno – przynajmniej z założenia - pomóc czytelnikom w jej zrozumieniu i lepszym poznaniu. Tymczasem, początkowo było mi niezwykle trudno pojąć jej niektóre postępowania i zrozumieć ich motywację. Bywała na przemian pewna siebie i zagubiona, uparta i tchórzliwa, ostra i delikatna. Zachowywała się jak rozkapryszona pannica, wyuzdana kokietka (która krążyła między dwoma mężczyznami, nie umiejąc zdecydować, kogo kocha), naiwna dziewuszka lub też jak doświadczona i mądra władczyni wielkiego królestwa. Mierziło mnie to zwłaszcza, gdy do głosu dochodziła „dziewuszka”. Wtedy bowiem Antilia stawała się małą, nieporadną, bezbronną, speszoną i bardzo niezdecydowaną osóbką, którą trudno było lubić. Jednak złożoność jej osobowości oraz wielość problemów, w obliczu których stawiał ją los, sprawiły, że pokazywała ona także swoje dobre cechy, wykazywała się odwagą i poświęceniem, także jej kreację uważam za całkiem zgrabną i dobrze poprowadzoną. Co do moich pewnych zastrzeżeń, może taki był cel autorki (?). W „Podziękowaniu” wszak docenia ona wszelkie rady i sugestie, dzięki którym „wszyscy przestali kochać Ninę”. 

Ja doceniam zaś trud włożony w napisanie tej opowieści, choć uważam, że niepotrzebnie było się tak spieszyć i od razu wydawać kolejny tom. Może warto było trochę poczekać i rozbudować niektóre wątki? Niemniej jednak,  „Cenę odwagi” uważam za całkiem dobrą kontynuację losów Antilii, a idąc za zakończeniem, w których wychodzi na jaw dramatyczna prawda, można spodziewać się kolejnego tomu, do którego zajrzę także. Choćby z ciekawości. Jeśli zaś Wy, czytaliście tom pierwszy, to zerknijcie i na drugi. Mimo kilku niedociągnięć, gwarantuję Wam dobrą i niezobowiązującą rozrywkę.

„Cena odwagi” Ewa Seno, wyd. Feeria Young
liczba stron: 331
Moja ocena: 6,5/10 

Premiera książki przewidziana jest na 16 października 2014 roku.


Dalsze losy Antilii poznałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Feeria, za co serdecznie dziękuję. Fakt ten nie miał jednak wpływu na moją ocenę! 


Pozdrawiam
nieidentyczna

35 komentarzy:

  1. Interesuje mnie każda książka, w której sa elfy :) moze by mi się spodobało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz sprawdzić. Ja polecam Ci serdecznie tę serię.

      Usuń
  2. Czytelnicy zawsze pragną kolejnego tomu - pisarze próbują zaspokoić potrzeby fanów.... To coś dla mnie więc z czasem zapoznam się z serią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To książka a raczej cała seria kompletnie nie dla mnie. Za dużo fantastyki, brr ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, nic na siłę. Ale powiem Ci, że ja, która również stroniła od fantastyki, świetnie się bawiłam przy lekturze tych powieści.

      Usuń
  4. Dla mnie to trochę średnia książka, ale mimo to jestem ciut-ciut ciekawa jej kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć, z góry przepraszam za ten rodzaju spamu, ale pragnę poinformować, że zmieniłam adres internetowy strony. Dalsze wskazówki przesyłam w linku:
    http://recenzjapisanaemocjami.blogspot.com/2014/10/zmiana-adresu-strony.html
    Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale jestem pewna, że wkrótce za biorę się za jej lekturę.
    Pozdrawiam, Shelf of Books :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam pierwszego tomu, ale rzeczywiście autorka bardzo szybko napisała kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już przeczytałaś drugi tom? Szybka jesteś :) Ja mam w planach tę książkę, bo pierwszy tom mi się podobał, ale trochę martwią mnie te wspomniane przez ciebie mankamenty..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czymś usiałam sobie umilić długą jazdę samochodem :)
      Nie martw się na zapas, może nie będzie tak źle. A bawić się będziesz świetnie, to pewne!

      Usuń
  9. Tez uważam, że jest to dobra kontynuacja tomu i również czekam na kolejny, chociaż tak jak napisałaś, trochę chyba za szybko została wydana i mogłaby być bardziej dopracowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, teraz to już się nic na to nie poradzi.

      Usuń
  10. Nie przeczytałam jeszcze pierwszej części, a Ty już druga :) Za jakiś czas sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam na tą serię oko, ale ciągle coś mi przeszkadza w jej przeczytaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale jak przeczytam i mi przypadnie do gustu, to z ogromną chęcią zagłębie się w część drugą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam poprzedniego tomu, a tu już ukazał się kolejny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często tak bywa... Nie sposób przecież przeczytać wszystkiego, co jednak nie zmienia faktu, że autorka bardzo szybko stworzyła II tom.

      Usuń
  14. bardzo podobają mi się okładki, a co do powieści to pomyślę, by najpierw przeczytać pierwszą część!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki mają w sobie coś magicznego - pewnie zostało to osiągnięte za pomocą tła - kolorowego, połyskującego :) Ciekawa jestem, jak Ty byś odebrała tę serię.

      Usuń
  15. Ta seria chyba nie dla mnie.... Nie jesteś nią jakoś super zachwycona a ja mam spory stos do przeczytania :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie do tej serii w ogóle nie ciągnie. Zniechęciły mnie raczej negatywne opinie co do 1 tomu, a drugi również z tego co czytam jest średniakiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugi jest rzeczywiście nieco słabszy w porównaniu z pierwszym, który mnie osobiście ogromnie się spodobał. Zachęcać Cię nie będę, bo skoro czujesz, że to nie dla Ciebie, to przecież nie warto się męczyć.

      Usuń
  17. Jeszcze pierwszego tomu nie przeczytałam, a na rynku jest już drugi!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...