„Ludzie po prostu nie potrafią używać serca. Dawno o tym
zapomnieli…” *
Konsumpcyjny
styl życia opanowuje coraz więcej ludzi. Komercjalizm postępuje. Wielkie globalne
koncerny i korporacje robią z człowieka bezwolną i bezmyślną maszynę, która dniem
i nocą pracuje po to, by jej szefowie mogli się bogacić. Człowiek przegrał więc walkę z cywilizacją.
Dał się omamić złudnemu marzeniu o bogactwie, zatracił istotę swojego
człowieczeństwa, myśląc o posiadaniu, a nie byciu, przez co żyje we własnym cieniu,
tragicznym odbiciu, które zniekształca jego prawdziwe rysy, deformuje jego
osobowość…
Ten oto krótki
opis stanowi zasadnicze tło wydarzeń oraz przyczynek do wszelkich rozmyślań głównego
bohatera książki Michała Kowalczyka pt. „Apatia”. I Wy dobrze wiecie, że nie
jest to jedynie fikcja literacka. To dzieje się tuż obok nas, każdego dnia…
Autor w swojej książce rozprawia się ze współczesną rzeczywistością,
wystawiając jej niezwykle surową, ale trafną, ocenę. Jednoznacznie stwierdza,
że obecny świat to świat bez uczuć, gdzie panuje zobojętnienie, znieczulica i
apatia, gdzie człowiek żyje w ciągłym pędzie ku karierze, ciągle się rozwija,
uczy, doskonali – z założeniu ku wspólnemu dobru, faktycznie jednak ku uciesze tych,
którzy stoją wyżej i którzy na jego pracy mogą coś zyskać.
Główny bohater
to bezimienny idealista żyjący w bliżej nieokreślonym mieście, w którym czuje niezwykle
zagubiony i niezrozumiany. Nie pasuje do szarego tłumu, który zewsząd go
otacza, bo on – w przeciwieństwie do niego - pragnie czuć, odczuwać, przeżywać!
Chcę żyć pełnią życia, cieszyć się wraz z innym ludzi niepozornymi rzeczami, a
nie marnować kolejny dzień na pracę w firmie, gdzie nie ma miejsca na ludzką
życzliwość czy przyjaźń. To jednak nie jest łatwym zadaniem – zważywszy na
okoliczności. Mimo wszystko jednak bohaterowi udaje się odnaleźć przyjaciela w
bezdomnym mężczyźnie, któremu kiedyś zgodził się pomóc. Jak to zdarzenie wpłynie
na jego życie? Jak zakończy się jego historia? Sprawdźcie sami!
Jedno jest tu
pewne, że ich szczerze, wręcz intymne rozmowy na ważkie problemy współczesnego
świata skłaniają do żywej refleksji nad kondycją człowieka i jego obecnym oraz
przyszłym losem. W ogóle cała ta książka jest utworem niezwykle refleksyjnym,
podejmującym tematy egzystencjalne. I choć nie należy do lektur z gatunku „łatwych
i przyjemnych”, warto ją poznać. Autor operuje prostym, komunikatywnym stylem,
który tylko czasami, zwłaszcza podczas długich monologów bohatera, trącał nieco
przesadnym patosem. Pozostałe zaś partie tekstu oraz dialogi są skonstruowane bez zarzutu. Wielkie brawa należą się również
za okładkę – prostą, ale jakże wymowną, doskonale ilustrująca tematykę podejmowaną
w książce.
Wszystkich
zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, bo choć liczy tak niewiele stron,
to treści - tych prawdziwe głębokich - posiada, czasami wydawać by się mogło,
że w nadmiarze. Gwarantuję, że zapełni Wasze głowy tysiącami przemyśleń na
długi czas…
„Apatia”
Michał Kowalczyk, Self Publishing - książka wydana jako ebook
liczba
stron: 45
Moja ocena: 7,5/10
*
cytat pochodzi z książki, s. 19.
Piszesz, że cała książka jest utworem niezwykle refleksyjnym, podejmującym tematy egzystencjalne. W takim razie jednak podziękuję, gdyż obecnie wolę nieco lżejsze tematycznie lektury.
OdpowiedzUsuńJa generalnie też, ale na taką lekturę trzeba mieć odpowiedni nastrój, nawet gdy ona liczy niewiele stron.
UsuńA odnośnie okładki - do mnie ona nie przemawia, zbyt szara.
Chętnie zapoznam się z książką, ale muszę mieć na nią nastrój :)
OdpowiedzUsuńKrótka forma i refleksje to może być ciekawe połączenie.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ale muszę mieć natchnienie wtedy, żeby w pełni się skupić i i nie znudzić tematem :)
OdpowiedzUsuńAle cytat na początku posta cudowny :)
Poluje na takie książki, które pomimo swojej niewielkiej ilości stron potrafią skłonic nas do przemyśleń co czasami owocuje nieprzespaną nocą :)
OdpowiedzUsuńMimo pozytywnej opinii i ja nie zdecyduję się na lekturę tej książki. Ostatnio zbyt dużo czytam poważnej lektury i chętnie wrócę do lekkiej optymistycznej lektury. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to e-book. Nie mam obecnie czytnika niestety.
OdpowiedzUsuńTeż nie posiadam czytnika, ale zakupiłam format PDF i po problemie. ;)
UsuńPolecam!
Zdecydowanie chcę to przeczytać. Szkoda tylko, że nie posiadam czytnika, może zostanie wydana w wersji papierowej? Oby!
OdpowiedzUsuńNiestety, ale moja przygoda z ebookami jest zawsze katastrofą ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie okładka jak najbardziej przemawia jak również treść książki. Od dawna jestem świadoma tego o czym pisze autor i w pełni podzielam jego przemyślenia. Intrygująca książka a recenzja tym bardziej zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam ochoty na tego rodzaju lekturę, ale kiedyś może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://filing.pl/14-satyrycznych-ilustracji-ktore-idealnie-podsumowuja-dzisiejsze-spoleczenstwo/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRaczej odpuszczę jej czytanie, mam tyle innych książek.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, jeśli wpadnie w moje ręce to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTematyka ciekawa, ale pewnie wcześniej nie zwróciłabym uwagi na te pozycję, póki co nie mam czytnika, a na komputerze niewygodnie czytać, chociaż i tak podjęłam się zrecenzowania kilku e-booków, zobaczymy co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna pozycja! osobiście jest to dla mnie największy koszmar tzn. nie ma państw, a żądzą korporacje, choć może i teraz już tak jest tylko w białych rękawiczkach...;)
OdpowiedzUsuń